Chinka zaatakowana w Sosnowcu. "Sprawcy obarczali ją winą za epidemię koronawirusa"
Policja ustala okoliczności ataku na mieszkającą w Polsce obywatelkę Chin. Według relacji pokrzywdzonej, w środę w Sosnowcu trzej młodzi mężczyźni mieli ją obrażać i obarczać ją winą za epidemię koronawirusa.
- Sytuacja miała miejsce wczoraj wczesnym popołudniem na jednej z ulic w dzielnicy Pogoń. Według naszych informacji atak miał charakter słowny, nie doszło do przemocy fizycznej - powiedziała w czwartek rzeczniczka sosnowieckiej policji podkom. Sonia Kepper. Jak dodała policjantka, zaatakowana Chinka na stałe mieszka i pracuje w Sosnowcu.
- Policjanci prowadzą szereg koniecznych czynności, po to, żeby później w całości materiały przesłać do prokuratury. To prokurator zdecyduje o kwalifikacji prawnej tego czynu i podejmie dalsze decyzje - dodała policjantka.
ZOBACZ: Jeśli wyjdziemy w kwietniu z domów "możliwy scenariusz włoski, kilka milionów zarażonych"
Pracuje na Uniwersytecie Śląskim
Filmik zarejestrowany przez Chinkę opublikował na Facebooku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Widać na nim odchodzących już sprawców. "Udostępniaj post osobom z Sosnowca, szukamy informacji na temat tych młodych mężczyzn. Wczoraj w Sosnowcu zaatakowali i zwyzywali Chinkę, która pracuje na Uniwersytecie Śląskim" - napisano na stronie Ośrodka.
Według przytoczonej na Facebooku relacji samej Chinki, mężczyźni otoczyli ją i krzyczeli "wirus" i "China". - Chcieli mnie wystraszyć, żebym bała się tu mieszkać. Żebym bała się wyjść z domu, bo spotykam się z tym każdego dnia. Nie czuję się tu bezpiecznie jako kobieta chińskiego pochodzenia. Potrzebuję pomocy - mówiła.
Czytaj więcej