Oblali kolegę denaturatem i podpalili. "Cudem uniknął śmierci"
Nawet dożywocie grozi dwóm gorzowianom podejrzanym o usiłowanie zabójstwa 64-letniego znajomego. Zarzucono im oblanie go denaturatem i podpalenie. Pokrzywdzony został poważnie poparzony i jest szpitalu – poinformował w środę rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
- Mężczyźni w wieku 31 i 46 lat usłyszeli zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa i spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im dożywocie - powiedział Maludy.
Dodał, że we wtorek na wniosek prokuratura sąd zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Do przestępstwa doszło w sobotę, 21 marca w mieszkaniu pokrzywdzonego. Do 64-latka przyszło dwóch znajomych i skłonili go, by poszedł do sklepu po denaturat, który mieli razem wypić. Mężczyzna po powrocie do domu oddał im butelkę z płynem.
OBLALI DENATURATEM I PODPALILI CZŁOWIEKA. SZYBKO USTALENI I ZATRZYMANI
— Lubuska Policja (@Lubuska_Policja) March 25, 2020
2 oprawcy oblali denaturatem swoją ofiarę i ją podpalili. Pokrzywdzony 64-latek cudem uszedł z życiem i w stanie śpiączki farmakologicznej przebywa w szpitalu. Gorzowscy policjanci już zatrzymali napastników. pic.twitter.com/Q9E4yOWQxb
- Ci w pewnym momencie oblali go denaturatem i podpalili zapalniczką. Ogień szybko objął mężczyznę, który tylko cudem uniknął śmierci. Ma poparzone niemal 30 proc. ciała i jest w śpiączce farmakologicznej w specjalistycznym szpitalu - zrelacjonował rzecznik.
O zajściu służby powiadomiły inne osoby przebywające w mieszkaniu pokrzywdzonego. Pogotowie zabrało go do szpitala, a policjanci rozpoczęli poszukiwania podejrzanych o skrzywdzenie 64-latka. Po kilkunastu godzinach zostali oni zatrzymani.