Objęty kwarantanną. "Flacha i pizza, inaczej sam pójdę i będę zarażał"
Niecodzienne zgłoszenie dotarło do białostockich funkcjonariuszy policji. Mężczyzna objęty kwarantanną oznajmił mundurowym: „za pięć minut flacha i pizza inaczej sam pójdę i będę zarażał". Swojego "zamówienia" nie dostał, a za bezmyślne zachowanie odpowie przed sądem.
Zgłoszenie od objętego kwarantanną otrzymał dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w poniedziałek tuż przed 19:00.
Groził, że będzie zarażał koronawirusem
Mężczyzna przez telefon zażądał, by funkcjonariusze dostarczyli mu pizzę i alkohol. Groził, że w przypadku odmowy, sam pójdzie do sklepu i będzie kichał, kaszlał oraz zarażał koronawirusem.
Po kilku minutach mundurowi zjawili się pod adresem skąd przyszło niecodzienne zgłoszenie. Jak się okazało, zachowanie mężczyzny, który zadzwonił z dość nietypowym żądaniem, wskazywało, że jest pod wpływem alkoholu. Stał na balkonie, wykrzykiwał wulgaryzmy oraz swoje żądania.
„za pięć minut flacha i pizza inaczej sam pójdę i będę zarażał...”
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) March 24, 2020
Teraz bezmyślnym zachowaniem mężczyzny zajmie się sąd.#kwarantanna #zerotolerancji #BądźOdpowiedzialny
Więcej👉https://t.co/dPjUGMwIpi pic.twitter.com/iFy39tTVzf
Po tym, jak został poinformowany przez policjantów o tym, że musi przestrzegać zasad wynikających z kwarantanny, wrócił do mieszkania.
ZOBACZ: Zakaz wychodzenia z domów. "Doniosą sąsiedzi"
Jednak na tym nie koniec. Mężczyzna teraz odpowie za bezpodstawne wezwanie patrolu, a także za używanie nieprzyzwoitych słów w miejscu publicznym.
Po raz kolejny policja przypomina o tym, by przestrzegać wprowadzonych ograniczeń. "W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy!" - apelują.
Czytaj więcej