Szumowski: nie czuję powiewu optymizmu
Na razie nie ma podstaw do terytorialnych zamknięć w Polsce. Zachorowania rozkładają się równomiernie - poinformował w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
- Na razie nie ma podstaw do takich terytorialnych zamknięć w Polsce. Gdybyśmy mieli tak duże różnice regionalne, jak Włochy czy Hiszpania, wtedy uzasadnione jest zamykanie całych regionów, ale w Polsce mamy bardzo równomierne rozłożenie się osób zarażonych - wyjaśnił na antenie RMF FM minister.
ZOBACZ: 15 nowych przypadków koronawirusa w Polsce
Szumowski był pytany, czy mniejsza niż przewidywana liczba zachorowań to dobry znak. - To za małe różnice, żeby wyciągać z nich daleko idące wnioski. Różnica na poziomie 100-200 przypadków cieszy, jest bardzo dobra, ale nie można z tego tytułu wyciągać daleko idących wniosków, że coś się poprawia. Nadal uważam, że na koniec tego tygodnia możemy mieć dobrych parę tysięcy przypadków zakażenia - odpowiedział minister.
Minister @SzumowskiLukasz w @Rozmowa_RMF: Znaczący wzrost zachorowań może nastąpić pod koniec tygodnia. Szczególnie uważać powinny osoby powyżej 80. roku życia. #koronawirus pic.twitter.com/JIuw8gd9Pu
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) March 23, 2020
- Na pewno czeka nas znaczny wzrost zachorowań, więcej osób w szpitalach, niestety dla niektórych to będzie tragiczne zachorowanie. Osoby tłumaczył Szumowski.
- Nie czuję powiewu optymizmu, raczej bardzo poważne 24-godzinne działania. Zabezpieczenie sprzętu, organizacja miejsc, gdzie ludzie mogą przebyć tę chorobę - dodał.
Podkreślił, że śmiertelność jest wysoka w przypadku osób powyżej 80 roku życia oraz tych, które cierpią na inne poważne choroby. - W Polsce akurat wiek pacjentów, którzy zmarli, nie jest tak wysoki, ale wszyscy oni byli chorzy na różne inne poważne choroby - powiedział.
"Wróżenie z fusów"
Pytany o możliwy scenariusz rozwoju epidemii minister zaznaczył, że to "pierwszy wybuch tego wirusa na świecie, w związku z tym mówienie, że będzie on tak jak grypa sezonowy, jest po prostu wróżeniem z fusów".
Dodał też, że sposobem na zminimalizowanie ryzyka zakażenia koronawirusem jest izolacja. - Jeśli wychodzimy do lasu, to nie po to, by siedzieć przy grillu lub pójść z dziećmi na plac zabaw - wytłumaczył.
ZOBACZ: Gowin: trzeba zrobić wszystko, żeby wybory prezydenckie odbyły się 10 maja
Minister zapytany o zasadność przesunięcia terminu wyborów prezydenckich dodał, że nie leży to w jego kompetencjach, ale więcej będzie można powiedzieć po Świętach Wielkanocnych. - Zależy, jaką będziemy mieli sytuację w szpitalach. Zależy, ile osób będzie mogło wyjść z domu. To są takie dane, na podstawie których mogę rekomendować pewne rzeczy - powiedział.
Liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 w Polsce wzrosła w poniedziałek rano do 649, po tym, gdy wykryto go u kolejnych 15 osób. W wyniku choroby COVID-19 zmarło w Polsce 7 osób.