Odpowiedź na koronawirusa. Tatrzański Park Narodowy chce pokazać ludziom krokusy przez internet
Cały obszar Tatrzańskiego Parku Narodowego został zamknięty dla turystów z powodu epidemii koronawirusa. Także nadleśnictwa w Małopolsce wydały zakazy wstępu na tereny leśne. W Tatrach zaczynają już kwitnąć pierwsze krokusy, w Dolinie Chochołowskiej jest ich w kwietniu nawet 50 mln. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku tatrzańskie liliowe murawy będzie można obejrzeć wyłącznie przez internet.
Wiosną na tatrzańskich łąkach pojawiają się krokusy, które z przyciągają na szlaki rzesze miłośników. W tym roku jednak z uwagi na niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się koronawirusa turyści zostali zmuszeni do pozostania w domach.
Krokusy w internetowowej ankiecie
Decyzją władz Tatrzańskiego Parku Narodowego od 13 marca został zamknięty dla odwiedzających cały obszar polskich Tatr. Władze parku w internetowej ankiecie zapytały jednak turystów, czy chcieliby oglądać kwieciste łąki za pośrednictwem Facebooka.
"Zbliża się kwiecień, a wraz z nim - krokusy, które co roku cieszą się ogromną popularnością. Tym razem będą zakwitać w samotności. Szlaki w Tatrzańskim Parku Narodowym pozostają zamknięte, a my apelujemy #zostańwdomu! Czy chcecie, abyśmy w tym okresie pokazywali Wam za pośrednictwem naszego profilu tegoroczny rozkwit krokusów?" - pyta Tatrzański Park Narodowy.
Wielu internautom pomysł się podoba.
ZOBACZ: Do wielu lasów wejść nie wolno. Ale to może lepiej - budzą się żmije
"Na pewno większość uziemionych miłośników gór chętnie obejrzy choć na zdjęciach, co słychać teraz w opustoszałych Tatrach" - napisał Gromisław.
"Tak! Musi być coś kolorowego w tych szarych czasach" - odpowiedziała Małgorzata.
"W tym roku w końcu po raz pierwszy w życiu miałam je zobaczyć na żywo. Mam nadzieję, że za rok ta możliwość będzie realna. Póki co chętnie pooglądam na odległość" - napisała Katarzyna.
Przyroda odpoczywa od turystów
Przyrodnicy zdają sobie sprawę, że podziwianie kwiatów z perspektywy monitora będzie doświadczeniem zupełnie innym niż oglądanie pokrytych milionami kwiatów łąk tatrzańskich. Ale, jak zaznaczają, przymusowa kwarantanna może mieć także swoje dobre strony - "odrobina odpoczynku" kwiatom nie zaszkodzi.
ZOBACZ: Zakaz wstępu do lasów. Będą kary finansowe
W poprzednich latach władze parku musiały wysyłać na szlaki turystyczne grupy wolontariuszy, które pilnowały kwiaty przed zadeptaniem. Dla tysięcy gości trzeba było tworzyć naprędce parkingi polowe. Amatorzy małych fioletowych kwiatków stali w długich korkach na drogach prowadzących do tatrzańskich dolin.
W tym roku zdjęcia mają robić krokusom edukatorzy, którzy zazwyczaj odwiedzali szkoły na Podhalu, aby prowadzić lekcje z uczniami.
W Zakopanem pierwsze krokusy, przykrył padający na Podhalu w niedzielę i poniedziałek śnieg. W stolicy Tatr leży już ponad 30 cm białego puchu.