Zakaz wstępu do lasów. Będą kary finansowe
W związku z zagrożeniem epidemiologicznym część nadleśnictw zdecydowało się wprowadzić zakazy wstępu do lasów. Za ich złamanie grożą kary finansowe.
Chodzi o kilkanaście nadleśnictw w Małopolsce, m.in. nadleśnictwo Dębica, Gromnik (Tarnów i większość powiatu), Myślenice, Krzeszowice, Brzesko, Dąbrowa Tarnowska czy tereny Puszczy Niepołomickiej.
Zakazy mają obowiązywać do końca marca. Za ich złamanie można zostać ukaranym mandatem w wysokości 500 złotych.
ZOBACZ: "Narodowa kwarantanna". 67 tys. kontroli, 339 naruszeń
Decyzja nadleśniczych to odpowiedź na apel, jaki wystosował dyrektor regionalny Lasów Państwowych w Krakowie Jan Kosiorowski, który prosił o rozważenie takiego rozwiązania w konkretnych przypadkach.
Leśnicy odradzają spacery także w lasach, które nie zostały objęte zakazem. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych w komunikacie z 20 marca apeluje, aby w sytuacji, gdy zdecydujemy się na odpoczynek na łonie natury szukać miejsc, w których nie gromadzi się większa liczba osób.
w ostatnich dniach leśnicy notują skokowy wzrost liczby odwiedzających lasy, szczególnie w okolicach dużych miast. Dotyczy to szczególnie weekendów w godzinach 13-15.
W niedzielę najpopularniejszy szlak w pobliżu Leśnego Ogrodu Botanicznego Marszewo w Nadleśnictwie Gdańsk odwiedziło 300 osób, dwa razy więcej niż normalnie.
ZOBACZ: "Narodowa kwarantanna". 67 tys. kontroli, 339 naruszeń
"Podobnie jest w przypadku popularnej ścieżki Królewskie Źródła w podradomskiej Puszczy Kozienickiej (Nadleśnictwo Kozienice), którą w piątek 13 marca odwiedziło aż blisko 1100 osób, m.in. wypełniając szczelnie autami leśny parking" - poinformował Krzysztof Trębski z biura prasowego Lasów Państwowych.
Tak samo było w weekend w Puszczy Niepołomickiej w Małopolsce, gdzie z powodu nadmiernego tłoku karetka pogotowia nie była w stanie dotrzeć do kobiety, która zasłabła w lesie.
Leśnicy apelują, żeby pozostać w domach, a jeśli już się wybieramy na spacer do lasu to zaplanujmy go tak, by nie potęgować zagrożenia dla siebie i innych.
Czytaj więcej