"Wolałbym milion masek i rękawiczek". Arłukowicz o podpisach prezydenta Dudy
- Z dużym dystansem obserwowałem to, jak politycy PiS z zachwytem mówili o 2 mln podpisów pod kandydaturą prezydenta Andrzeja Dudy. Wolałbym, żebyśmy mieli do dyspozycji milion masek i rękawiczek - mówił w "Graffiti" szef kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Bartosz Arłukowicz.
Jak dotychczas potwierdzono w Polsce 355 przypadków zakażenia koronawirusem. Pięć osób zmarło.
- Sytuacja jest tak nieprzewidywalna, że każdy scenariusz jest możliwy. Jeżeli patrzymy na to, co się dzieje we Włoszech, Hiszpanii i Francji to myślę to o tym, żeby u nas to nie poszło także w takiej skali - powiedział w "Graffiti" europoseł PO Bartosz Arłukowicz. Były minister zdrowia podkreślił, że nie trzeba być szefem tego resortu żeby wiedzieć, że polska służba zdrowia nie ma odpowiednich narzędzi do walki z pandemią koronawirusa.
ZOBACZ: Na świecie blisko 220 tys. potwierdzonych przypadków COVID-19
Jak przyznał, odkłada na bok partyjne spory i utarczki polityczne. - Musimy zabezpieczyć Polaków. Kluczowe zadanie, jakie stoi przed ministrem zdrowia, to zabezpieczenie kadr medycznych - ocenił.
Jak podkreślił, powinien być wydzielony sztab kryzysowy, który zajmie się kadrami medycznymi. Mowa o lekarzach, którzy mogliby leczyć pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19.
- Muszą być szpitale czyste od koronawirusa - dodał.
Arłukowicz zaapelował do premiera, by uruchomione zostały wszystkie laboratoria, które mogą prowadzić testy na koronawirusa. Zdaniem b. ministra zdrowia wszystkie te laboratoria powinny "pełna parą" robić badania, finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
"Kompletnie niepoważne"
Szef KPRM Michał Dworczyk powiedział w piątek, że jeden z wiceministrów rolnictwa jest zakażony koronawirusem. W konsekwencji tego całe kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało poddane kwarantannie.
Wideo: "Wolałbym milion masek i rękawiczek". Arłukowicz o podpisach prezydenta Dudy
- Nie będę uprawiał żadnej polityki, ale patrzę ze zdziwieniem na tych, którzy w czasie tego, co się dzieje, odwiedzają zakład pracy żeby sprawdzić, jak się produkuje płyn dezynfekcyjny. To jest kompletnie niepoważne. Oczekuję od rządu, że będzie zachowywał się w sposób racjonalny - powiedział Arłukowicz w "Graffiti".
Jak podkreślił, Koalicja Obywatelska prowadzi sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a jednak od wielu dni nie spotyka się bezpośrednio.
"Nie wiemy, co będzie jutro"
Według doniesień medialnych, z powodu koronawirusa możliwe jest wycofanie się z zaplanowanych na 10 maja wyborów prezydenckich wszystkich kandydatów opozycji.
- Trwa proces rejestracji kandydatów. My nie wiemy, kto się zarejestruje, termin upływa 26 marca i do tego dnia każdy, kto zbierze 100 tys. podpisów, może się zarejestrować. Trudno dzisiaj spekulować, czy jest możliwe wycofanie się wszystkich kandydatów. Wychodzę z założenia, że my tak naprawdę nie wiemy, co będzie jutro, co dopiero, co będzie w maju - ocenił Arłukowicz.
W czwartek ogłoszono, że sztab wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy zebrał ponad 2 mln podpisów poparcia pod jego kandydaturą.
- Z dużym dystans obserwowałem jak politycy PiS z zachwytem mówili o milionie podpisów. Wolałbym, żebyśmy mieli do dyspozycji milion masek i rękawiczek - powiedział europoseł PO.
Czytaj więcej