PKP Intercity zawiesza przesyłki konduktorskie i ogranicza ofertę WARS
Załogi pociągów PKP Intercity od czwartku nie przyjmują przesyłek konduktorskich. Przewoźnik chce w ten sposób ograniczyć możliwość zarażenia się koronawirusem od nadających i odbierających paczki. Ponadto PKP Intercity znacznie ograniczyło ofertę w wagonach restauracyjnych WARS. Można w nich kupić tylko przekąski na wynos i napoje, a nie dania przyrządzane na miejscu.
PKP Intercity umożliwiało przewóz przesyłek konduktorskich w konkretnych pociągach, specjalnie oznaczonych w rozkładzie jazdy. Za usługę przewiezienia paczki na żądaną stację pobierało co najmniej 30 złotych.
ZOBACZ: Nie wszyscy Polacy #zostająwdomu. Tłumy przed bazarem, młodzież nad rzeką
O takiej możliwości trzeba chwilowo zapomnieć. Spółka poinformowała, że z usługi rezygnuje "do odwołania", czyli najpewniej do chwili, gdy poprawi się sytuacja epidemiologiczna w Polsce.
Skromniejsza oferta WARS podczas epidemii
To nie jedyne zmiany, jakie PKP Intercity wprowadziło w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Od wtorku w wagonach restauracyjnych nie można kupić potraw, które kucharze przygotowywali na miejscu.
Pasażerowie w WARS-ach mogą kupić teraz jedynie przekąski oraz napoje "opakowane jednostkowo", czyli np. w kartoniku.
ZOBACZ: Fundacja Biedronki przeznaczy 50 mln zł na pomoc seniorom
Na tę decyzję przewoźnika wpłynęło rozporządzenie ministra zdrowia o stanie zagrożenia epidemicznego w Polsce. Zakazuje ono otwierania m.in. restauracji, barów i pubów. Lokale te mogą wydawać jedzenie tylko na wynos lub z dostawą do domu.
Z rozkładów jazdy zniknęła połowa pociągów Intercity
We wtorek i środę zawieszono kursowanie ponad 170 pociągów dalekobieżnych. Tymczasowe cięcia objęły wszystkie rodzaje połączeń: od szybkich EIP (obsługiwanych zazwyczaj przez Pendolino), przez ekspresy EIC po niskokosztowe pociągi TLK.
ZOBACZ: Kamiński: na granicy mniejsze korki, otwarte nowe przejścia
Nagłą zmianę rozkładu jazdy wymusiło gwałtowny odpływ pasażerów i masowa rezygnacja z zarezerwowanych już miejscówek.
Państwowa spółka tłumaczyła, że w sytuacji, gdy zamknięte są szkoły i uczelnie, a wiele firm odwołało wyjazdy biznesowe i delegacje, frekwencja w pociągach jest o wiele mniejsza. Dodała, że w przypadku, gdyby rozkład jazdy pozostał bez zmian, pojawiłyby się trudności z obsadzeniem drużyn konduktorskich.
Pociągi międzynarodowe, np. do Rosji, Niemiec czy na Ukrainę, nie kursują od soboty. Część skrócono do stacji w pobliżu granic Polski, a inne całkiem zawieszono po tym, jak rząd w ubiegłym tygodniu zdecydował o przejściowym zakazie wykonywania tego typu połączeń.
Czytaj więcej