"Teatr, który prezydentowi jest potrzebny". Miller o kampanii wyborczej w czasie pandemii
- Mieliśmy posiedzenie Rady Gabinetowej tylko po to, żeby prezydent Andrzej Duda mógł się pokazać jako troskliwy polityk, który kontroluje sytuację i wlewa otuchę do naszych serc - ocenił w czwartek w "Graffiti" były premier Leszek Miller. Jak podkreślił, zaplanowane na maj wybory prezydenckie nie powinny się odbyć w planowanym terminie, gdyż w obecnej sytuacji kandydaci nie mają równych szans.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel w środowym orędziu do narodu powiedziała, że koronawirus to dla jej kraju "największe wyzwanie od czasów II wojny światowej".
Leszek Miller przyznał w "Graffiti", że Merkel "zapewne miała rację". - Biorąc pod uwagę, że jesteśmy dopiero na początku tych wydarzeń i zapewne Angela Merkel sięga swoją wyobraźnią w kolejne miesiące dlatego, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta pandemia będzie narastać i dzisiaj trudno przewidzieć wszystkie konsekwencje, choć na pewno one będą bardzo poważne i będą dotyczyły wszystkich dziedzin naszego życia i naszej gospodarki - dodał były premier.
ZOBACZ: Na świecie blisko 220 tys. potwierdzonych przypadków COVID-19
Jak podkreślił, "Chiny to system autorytarny, gdzie w sytuacjach dramatycznych, nadzwyczajnych, łatwiej wymusić odpowiednie zachowania". - My żyjemy w demokracjach parlamentarnych, gdzie to jest trudniejsze, jeżeli nie ma właściwego zrozumienia ze strony obywateli - powiedział.
- Patrząc na Włochy, Hiszpanię i Francję widać wyraźnie, że te wydarzenia mają bardzo dramatyczny przebieg - dodał.
Miller powiedział, że rząd "słusznie robi przerywając możliwość transmisji, czyli ogranicza możliwość przenoszenie wirusa". Stwierdził jednak, że za późno zareagowano.
"Tylko jeden kandydat prowadzi kampanię"
Były premier był także pytany o zaplanowane na maj wybory prezydenckie. Jak podkreślił, one nie powinny się odbyć.
- Z wielu przyczyn konstytucyjnych. Trzeba zgromadzić odpowiednią liczbę komisji wyborczych, przeprowadzić dziesiątki innych prac, które nie są możliwe do przeprowadzenia ani dzisiaj, ani za miesiąc, ani za dwa miesiące - ocenił.
Miller stwierdził, że w obecnej sytuacji "każdy kandydat musi podjąć właściwą decyzję". - Mamy sytuację, że jeden z kandydatów cały czas prowadzi kampanię, a inni albo ją zawiesili, albo jej nie prowadzą. Mieliśmy posiedzenie Rady Gabinetowej tylko po to, żeby prezydent Andrzej Duda mógł się pokazać jako troskliwy polityk, który kontroluje sytuację i wlewa otuchę do naszych serc - ocenił.
Według Millera jest to "teatr, który prezydentowi jest potrzebny".
WIDEO: Leszek Miller w "Graffiti".
Tarcza antykryzysowa
W środę odbyło się posiedzenie zwołanej przez prezydenta Rady Gabinetowej poświęcone pakietowi pomocowemu dla gospodarki w związku z negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o powstaniu projektu pod nazwą: Gospodarcza i społeczna tarcza antykryzysowa dla bezpieczeństwa przedsiębiorców i pracowników w związku z pandemią wirusa SARS-Cov-2.
To pięciopunktowy pakiet, który ma wesprzeć firmy, służbę zdrowia oraz zapewnić fundusze na wyjście z kryzysu. Łączna wartość tak zwanej tarczy antykryzysowej szacowana jest na około 212 miliardów złotych. Dla najmmiejszych przedsiębiorstw rząd oferuje między innymi mikropożyczki do wysokości 5 tysięcy złotych.
Czytaj więcej