Płyn do dezynfekcji za 15 zł. Orlen uruchomił drugą linię produkcyjną
PKN Orlen uruchomił drugą linię produkcyjną płynu do dezynfekcji rąk - poinformował prezes koncernu Daniel Obajtek. Jak dodał, pozwoli to na wyprodukowanie płynu o pojemności 1 litra w cenie detalicznej 15 zł. Do końca tygodnia płyny będą dostępne na stacjach spółki.
W poniedziałek rano na kilku stacjach PKN Orlen, które odwiedził dziennikarz polsatnews.pl, nie było już płynu do dezynfekcji rąk. Pracownicy stacji potwierdzają, że produkt rozchodzi się "błyskawicznie". - Zdarza się, że nie mija godzina, jak nie mamy już całego zapasu - powiedziała pracownica Orlenu na stołecznych Bielanach. za
Koncern zareagował na rosnące zapotrzebowanie, uruchamiając drugą linię produkcyjną.
ZOBACZ: Zawieszone loty wewnątrzkrajowe. Tak zdecydował premier
"Uruchomiliśmy drugą linię produkcyjną płynu do dezynfekcji rąk. Pozwoli to na wyprodukowanie płynów o pojemności 1 litra w cenie detalicznej 15 zł. Do końca tego tygodnia będzie on dostępny na wszystkich stacjach @PKN_ORLEN w Polsce" - napisał w poniedziałek na Twitterze prezes Obajtek. "W dalszym ciągu dostępne będą także płyny 5 l" - zapewnił jednocześnie.
Uruchomiliśmy drugą linię produkcyjną płynu do dezynfekcji rąk. Pozwoli to na wyprodukowanie płynów o pojemności 1 litra w cenie detalicznej 15 zł. Do końca tego tygodnia będzie on dostępny na wszystkich stacjach @PKN_ORLEN w Polsce. W dalszym ciągu dostępne będą także płyny 5 l
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 16, 2020
W ubiegłym tygodniu PKN Orlen rozpoczął produkcję płynu do dezynfekcji rąk w zakładzie swej spółki zależnej Orlen Oil w Jedliczu. Pierwsza partia produktu, w związku z dużym popytem na rynku, została wysłana do Agencji Rezerw Materiałowych. Potem płyn trafił również na stacje paliw płockiego koncernu. Spółka podawała, że jego cenę detaliczną skalkulowano na 95 zł za opakowanie 5-litrowe, podkreślając, iż jest to znacznie poniżej średniej ceny rynkowej.
"Zwiększenie produkcji pozwoli zoptymalizować koszty"
"Dzięki determinacji naszych pracowników z Orlen Oil, ale także Orlen Laboratorium uruchomiliśmy w krótkim czasie dwie linie do produkcji płynu dezynfekującego do rąk. Będziemy mogli w jeszcze większym stopniu zaspokoić potrzeby rynku i klientów w walce z epidemią koronawirusa" – powiedział prezes PKN Orlen, cytowany w poniedziałkowym komunikacie spółki. "Zwiększenie produkcji pozwoli również zoptymalizować koszty" - zaznaczył.
ZOBACZ: Minister zdrowia: musimy się przygotować na czterocyfrowy wynik liczby zakażonych
PKN Orlen podkreślił, że zwiększenie mocy produkcyjnych zakładu Orlen Oil w Jedliczu oznacza możliwość wywiązania się z zobowiązań wobec Agencji Rezerw Materiałowych, a także realizację zamówień składanych przez klientów bezpośrednio do spółki. "W płyn do dezynfekcji rąk do końca tego tygodnia zostaną zaopatrzone wszystkie stacje PKN Orlen. Będzie on sprzedawany w mniejszych, jednolitrowych pojemnikach po 15 zł za sztukę" - zapewnił koncern.
Jak wyjaśnił PKN Orlen, w proces wytwarzania płynu dezynfekującego zaangażowana jest spółka Orlen Laboratorium, której Pracownia Produktów Naftowych w Jedliczu wdrożyła analizy laboratoryjne niezbędne do prawidłowego prowadzenia procesu wytwarzania w zakładzie Orlen.
Etanolu o jakości farmakopalnej
PKN Orlen informował w ubiegłym tygodniu, że moce produkcyjne zakładu Orlen Oil w Jedliczu to 750 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk na tydzień, w opakowaniach 5-litrowych. Spółka podawała przy tym, że "płyn do dezynfekcji jest wirusobójczy". Według płockiego koncernu produkt składa się z etanolu – 70 proc. składu, a także z wody, alkoholu izopropylowego, gliceryny i substancji zapachowych.
"Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych zezwolił Orlen Oil na użycie do produkcji płynu do dezynfekcji rąk etanolu o jakości farmakopalnej, tj. nieposiadającego certyfikatu Europejskiej Agencji Chemikaliów ECHA. Spełnia on wymogi najwyższej jakości farmaceutyczno-kosmetycznej. W obecnej sytuacji rynkowej etanol o jakości farmakopalnej w ostatnich dniach był tańszy i szerzej dostępny niż etanol certyfikowany przez ECHA" - podał w poniedziałek PKN Orlen.
📣WAŻNY KOMUNIKAT: płyny do dezynfekcji rąk o pojemności 1 litra będą dostępne na wszystkich stacjach #ORLEN w cenie 15 zł. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zezwolił na wykorzystanie tańszego etanolu o jakości farmakopalnej, co pozwoliło na optymalizację kosztów produkcji
— ORLEN (@PKN_ORLEN) March 16, 2020
Wcześniej koncern informował, że nowy produkt został dopuszczony do obrotu decyzją Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Wskazywał też, że alkohol potrzebny do produkcji jest kupowany od dostawców mających certyfikat ECHA, wydawany przez Europejską Agencję Chemikaliów.
Tydzień temu prezes PKN Orlen, oznajmiając o rozpoczęciu wytwarzania płynu do dezynfekcji rąk, podkreślił, że wymagało to przemodelowania produkcji w zakładzie Orlen Oil. - To jest niesamowity wysiłek, tytaniczna praca z racji tego, że takie zakłady, takie linie, niejednokrotnie buduje się miesiącami. My podjęliśmy się uruchomienia produkcji w ciągu dziesięciu do dwunastu dni – mówił Obajtek. Wyjaśnił, że na tej samej linii w Orlen Oil wcześniej wytwarzane były płyny do spryskiwaczy szyb, do których także, jak w przypadku płynu dezynfekującego, dodawany jest alkohol.
1,5 mln litrów płynu do dezynfekcji
Obajtek zaznaczył wówczas, że PKN Orlen dysponuje możliwościami produkcyjnymi, pozwalającymi wytworzyć nawet do 1,5 mln litrów płynu do dezynfekcji, bez konieczności zmniejszania poziomu produkcji płynu do spryskiwaczy szyb, który także powstaje w Orlen Oil. - A jeżeli trzeba będzie, to nawet kosztem płynu do spryskiwaczy będziemy robić to, co jest ważniejsze dla naszego społeczeństwa – wskazywał.
Zakład Orlen Oil w Jedliczu na co dzień zajmuje się produkcją płynów do spryskiwaczy, płynów chłodniczych, smarów oraz olejów przemysłowych. PKN Orlen ogłosił w miniony czwartek, że wszystkie dodatkowe zamówienia na płyn do dezynfekcji rąk zbierane są pod adresem: centrala@orlenoil.pl. Zastrzegł, że zamówienia będą realizowane w zależności od możliwości produkcyjnych.
W niedzielę prezes PKN Orlen oświadczył, że stacje paliw tej spółki, należące do tzw. infrastruktury krytycznej, będą funkcjonować i nie ma planu ich zamykania. Jak napisał na Twitterze, "w obliczu pojawiających się #fakenews podkreślamy, że stacje paliw @PKN_ORLEN stanowią infrastrukturę krytyczną, dlatego będą funkcjonować i nie ma planu ich zamykania". "Mamy w pełni zapewnioną ciągłość dostaw, jednocześnie dążymy do tego, żeby ceny paliw były jak najniższe" - podkreślił Obajtek.
W obliczu pojawiających się #fakenews podkreślamy, że stacje paliw @PKN_ORLEN stanowią infrastrukturę krytyczną, dlatego będą funkcjonować i nie ma planu ich zamykania. Mamy w pełni zapewnioną ciągłość dostaw, jednocześnie dążymy do tego, żeby ceny paliw były jak najniższe
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 15, 2020
PKN Orlen jest największym w Polsce podmiotem branży rafineryjno-petrochemicznej i jednym z największych w Europie w tym segmencie. Posiada na polskim rynku największą sieć stacji paliw, do której należy 1800 placówek.
Czytaj więcej