Nieobecność prezesa PiS w czasie epidemii. W niedzielę wziął udział w mszy świętej
"Fakt" poinformował, że prezes PiS w niedzielę wziął udział w mszy świętej w jednym z kościołów na warszawskim Starym Mieście. Jak dodaje dziennik, Kaczyński przyjął komunię, którą ksiądz podał mu bezpośrednio do ust - duchowny wcześniej miał zdezynfekować ręce. Wcześniej Radosław Fogiel (PiS) poinformował, że Jarosław Kaczyński "pracuje w Warszawie w centrali partii".
- Pan prezes jak co niedziela uczestniczył we mszy świętej. (...) Z tego co wiem, to w tym akurat kościele też były wydzielone miejsca, było liczenie osób uczestniczących we mszy świętej. Było to chyba dwadzieścia parę osób, więc wszelkie środki ostrożności zgodne z zaleceniami GIS zostały zachowane, a niedziela dzień święty, święcić trzeba - mówił w "Radiowej Trójce" Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości.
W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce oraz stosując się do rozporządzeń organów państwowych, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zwrócił się do biskupów diecezjalnych o wydanie decyzji, aby podczas każdej mszy świętej i nabożeństw wewnątrz kościoła mogło przebywać maksymalnie 50 osób. Z kolei wiernym z grupy podwyższonego ryzyka udzielono dyspensy.
"Prezes Kaczyński pracuje w centrali partii"
Kilka dni temu na Titterze prowadzona była dyskusja, dlaczego prezes PiS nie zabiera głosu w sprawie koronowirusa.
Do zarzutów o nieobecność prezesa PiS w sytuacji zagrożenia koronawirusem odniósł się zastępca rzecznika partii rządzącej Radosław Fogiel.
- Prezes Kaczyński pracuje w centrali partii przy ul. Nowogrodzkiej i tak jak robi to przez większość czasu - pełni obowiązki szefa partii - powiedział Fogiel w programie Rozgłośni Katolickich "Siódma9".
- Oczekiwanie, że w jakiś szczególny sposób zajmie się kwestią koronawirusa wydaje się ze strony pozycji nieco przesadzone. To jest temat którym zajmuje się rząd, jako władza wykonawcza. Kiedy będą kwestie polityki partyjnej prezes Kaczyński będzie zabierał głos - dodał wicerzecznik PiS.
"Prezydent wypełnia swoje obowiązki"
Fogiel był również pytany o postulat opozycji, żeby przesunąć termin wyborów prezydenckich w Polsce oraz o stwierdzenia polityków innych formacji, że w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego w kampanii wyborczej uprzywilejowane jest PiS ponieważ prezydent Andrzej Duda może "jeździć po kraju i prowadzić kampanię wyborczą, a inni kandydaci takiej możliwości nie mają, ponieważ są obostrzenia rządowe".
- Jeśli chodzi o kampanię wyborczą sytuacja wszystkich jest absolutnie jednakowa. Trudno robić zarzut z tego, że prezydent wypełnia swoje obowiązki - odpowiedział Fogiel.
Podkreślił też, że dbanie o bezpieczeństwo Polaków jest konstytucyjnym obowiązkiem prezydenta, a Andrzej Duda "wypełnia to, co wiąże się z jego urzędem".
"Przeniesienie wyborów to kwestia czysto hipotetyczna"
- Tak samo robią inni kandydaci. Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (kandydująca na prezydenta - red.), nie zawiesza na kołku swoich obowiązków. Jeżeli nie zostanie odwołane posiedzenie Sejmu, za mniej więcej dwa tygodnie, to pani marszałek będzie tam prowadzić obrady, bo jest marszałkiem. Tak samo prezydent wykonuje swoje obowiązki - podkreślił Fogiel.
Dodał, że gdyby Andrzej Duda nie interesował się tym, co się dzieje w kraju i "zachował się jak prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że z przemęczenia udaje się na zwolnienie L4", wtedy opozycja podnosiłaby "krzyk": "gdzie jest prezydent", "prezydent nie reaguje".
Mówiąc o terminie wyborów stwierdził, że do wyborów jest jeszcze dwa miesiące i rząd ma nadzieję, że sytuacja epidemiologiczna do tego czasu w Polsce będzie się poprawiać. - Na ten moment kwestia przeniesienia wyborów jest kwestią czysto hipotetyczną i nie planujemy tego - powiedział.