Na czym polega kwarantanna? Jest obowiązkowa dla wjeżdżających do Polski
Od niedzieli przywrócono kontrole na wszystkich polskich granicach. Do naszego kraju tymczasowo nie mogą wjeżdżać cudzoziemcy, z wyjątkiem osób, które mają zezwolenie na pobyt w Polsce. Nasi obywatele, którzy wracają z innego kraju, muszą odbyć 14-dniową kwarantannę. Wyjątkiem są osoby niepracujące w Polsce, które mieszkają nieopodal granicy oraz kierowcy autobusów i tirów.
- Będziemy mieli bardzo znaczący wzrost osób, które są poddane kwarantannie. Wczoraj to było nieco ponad 2 tys., w tej chwili szacujemy, że ta liczba dojdzie do kilkudziesięciu, a może nawet stu tysięcy - mówił w niedzielę Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
ZOBACZ: Dworczyk: na kwarantannę może trafić nawet 100 tys. Polaków
Służby sanitarne kierują na kwarantannę również osoby mogące być zakażone koronawirusem, chociaż nie ma u nich żadnych objawów. W tej grupie są np. krewni lub przyjaciele, którzy mieli kontakt z chorymi na Covid-19.
Kwarantannę można odbyć w domu
Czas obowiązkowego odosobnienia można spędzić w domu, pod adresem, który przekraczający granicę Polski wpisał w karcie lokalizacyjnej (specjalnym dokumencie, który na czas walki z koronawirusem wręczają służby na przejściu granicznym).
ZOBACZ: W niedzielę pierwszy specjalny rejs z Polakami. Wiemy skąd wystartuje #LotDoDomu
Jeżeli nie możemy spędzić kwarantanny tam, gdzie mieszkamy, służby wskażą konkretne miejsce, w którym trzeba będzie przebywać. Mogą to być np. przystosowane w tym celu akademiki, schroniska, ośrodki młodzieżowe lub turystyczne albo hotele.
5 tys. złotych kary za złamanie kwarantanny
Wiele zasad kwarantanny domowej jest ściśle ustalonych. Nad ich przestrzeganiem czuwa Inspekcja Sanitarna, której pracownicy dzwonią do osób poddanych odosobnieniu. Trzeba obowiązkowo mówić im o szczegółach stanu zdrowia.
Weryfikację, czy ktoś nie uciekł z kwarantanny, przeprowadzają również policjanci. Za taki czyn grozi 5 tys. złotych mandatu.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Łącznie jest ich ponad 110
- Funkcjonariusze wyposażeni w służbowe telefony komórkowe pojawiają się w miejscu zamieszkania osób objętych odosobnieniem. Dodzwaniają się do nich i proszą, aby pokazały się na przykład w oknie i zasygnalizowali, że są w miejscu, które zostało wyznaczone do kwarantanny - uściślił insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Zasady kwarantanny. Trzeba ograniczyć kontakt z rodziną
Podczas kwarantanny nie można ani na chwilę opuścić domu, nawet wtedy, gdy chcemy zrobić zakupy. Za nas do sklepu muszą wyjść krewni, przyjaciele albo sąsiedzi.
Nie wolno jednak nikogo zapraszać do domu. Ktoś, kto przyniesie nam zakupy, musi zostawić je np. przed drzwiami wejściowymi do mieszkania i zadzwonić dzwonkiem.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
Gdy mieszkamy z rodziną, trzeba ograniczyć z nią kontakt: zachować dystans dwóch metrów od innych osób, używać innych talerzy i sztućców, a gdy jest taka możliwość, korzystać z osobnych łazienki i toalety.
Trzeba mierzyć temperaturę, wietrzyć mieszkanie i dezynfekować, co tylko można
Jeżeli mamy pod opieką zwierzęta, trzeba tymczasowo oddać je pod opiekę bliskich. Gdy to niemożliwe, warto skontaktować się telefonicznie z gminą.
Mieszkanie lub pokój, w których spędzamy kwarantannę, należy często wietrzyć. Ponadto musimy często myć ręce i dezynfekować klamki, blaty oraz urządzenia, które obsługujemy przez dotyk, np. smartfony i tablety.
ZOBACZ: Rosja zamyka granicę z Polską. MSZ uruchamia specjalną infolinię
Co najmniej dwa razy dziennie trzeba sprawdzać temperaturę ciała. Gdy zauważymy u siebie niepokojące objawy, jak gorączka, kaszel lub duszności, koniecznie zadzwońmy do stacji sanitarno-epidemiologicznej lub zgłośmy się na oddział zakaźny. Nie korzystajmy wtedy z transportu zbiorowego.
Służby stacjonujące na wszystkich przejściach granicznych rozdają wjeżdżającym do Polski ulotki informacyjne po polsku, angielsku, ukraińsku i rosyjsku dotyczące przebiegu kwarantanny. Nadal kontrolują też ich stan zdrowia poprzez np. pomiar temperatury.