O dostępności testów na koronawirusa w "Debacie Tygodnia"
Czy testy na obecność koronawirusa powinny być dostępne dla wszystkich Polek i Polaków? Na ten temat dyskutowali goście Grzegorza Jankowskiego w programie "Debata Tygodnia". W studiu spotkali się wiceminister klimatu Jacek Ozdoba (PiS), rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, poseł Jakub Rutnicki (KO) oraz poseł Dariusz Klimczak (PSL).
W sobotę Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o kolejnych zakażeniach koronawirusem, których łączna liczba wynosi obecnie 104, oraz o kolejnej, trzeciej ofierze śmiertelnej wywołanej nim choroby.
Czy rząd podejmuje właściwe decyzje?
Dariusz Klimczak, pytany, czy decyzja rządu o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego była właściwa, stwierdził, że "rząd ma dostęp do badań i analiz i na ich podstawie podejmuje decyzje". - Sądzę, że właściwe - uściślił. Dodał jednak, że są one odważne, a rządzącym "z łatwością przychodzi ich podejmowanie". - Szczególnie w zakresie obostrzeń, zakazów i nakazów. Trochę gorzej jest z przedstawianiem informacji, które mają ochronić naszą gospodarkę i uspokoić przedsiębiorców, którzy dzisiaj naprawdę mają w oczach strach - stwierdził Klimczak.
ZOBACZ: Abp. Gądecki: nie zamykamy kościołów
- Ja podtrzymuję postulat, żeby jak najwięcej osób, szczególnie tych potencjalnie zagrożonych, mogło poddać się testom. Oczywiście trzeba do tego podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. Także WHO (Światowa Organizacja Zdrowia - red.) o tym mówi, że jeżeli chcemy zapobiegać i jak najszybciej zidentyfikować potencjalnych nosicieli choroby, liczba przeprowadzanych testów musi być zwiększana - podkreślił Jakub Rutnicki i dodał, że "mówi to wyłącznie w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo Polaków".
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski stwierdził wówczas, że testy są dostępne dla Polaków w takiej ilości, jak potrzeba. - Proszę pamiętać, że to lekarz decyduje o tym, czy dana osoba musi mieć wykonany test. Nie wpadajmy w psychozę, że wszyscy muszą mieć wykonywane testy. Podchodźmy do tego spokojnie, merytorycznie i rzeczowo - skwitował.
"Nikt nie mówi, żeby zrobić testy 36 milionom"
Wiceminister Jacek Ozdoba powiedział natomiast, że Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka KO na prezydenta, zachowała się "bardzo nieodpowiedzialnie" pisząc na Twitterze, że rząd powinien uruchomić program powszechnego dostępu do testów.
Apeluję do rządu o uruchomienie programu powszechnego dostępu do testów na #koronawirus. Naszym obywatelskim prawem jest wiedza o swoim stanie zdrowia. Polacy chcą mieć pewność, że nie są zarażeni i nie stanowią zagrożenia dla innych.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) March 12, 2020
- To jest wywoływanie paniki, typowo populistyczny krok ze strony opozycji - stwierdził Ozdoba. - To lekarze decydują, kto powinien być poddany takiej weryfikacji. Testów nie wykonuje się masowo z uwagi na to, że to nowa sytuacja. Nie ma takiej potrzeby, zaufajmy władzom - przekonywał.
ZOBACZ: Pinkas: wyzdrowiało 13 pacjentów zakażonych koronawirusem
- To, co jest w tej chwili kluczowe, to zapewnienie bezpieczeństwa dla rodzin, dla Polaków. Nikt nie mówi o tym, żeby zrobić testy 36 milionom osób - wyjaśniał z kolei Jakub Rutnicki. - Polacy oczekują od nas w tej chwili nie sporu politycznego, ale tego, żebyśmy byli teraz wspólnotą. Ani rząd nie będzie miał monopolu na najlepsze rozwiązania, ani opozycja, ale dobrze by było, abyśmy słuchali się nawzajem - podkreślił.
Wiceminister klimatu zaznaczył wówczas, że środki przekazane w tym roku na ochronę zdrowia są historycznie największe. Wtórował mu Błażej Spychalski. - Słuchając wypowiedzi polityków opozycji zastanawiam się, czy do ich umysłów dociera, że my musimy dzisiaj wspólnie pracować na to, żeby koronawirus nie rozprzestrzeniał się. My przeznaczamy na ochronę zdrowia olbrzymie środki - mówił.
Co z testami dla pracowników służby zdrowia?
- Naczelna Izba Lekarska postuluje, żeby wykonywać testy wszystkim tym, którzy są w czynnikach ryzyka i mają wskazania do tego, żeby się przebadać, ale postuluje też, żeby dostęp do testów mieli wszyscy lekarze. To od nich zależy, czy my sobie z tym problemem poradzimy - zauważył Dariusz Klimczak. Dodał, że z relacji dyrektorów szpitali, SOR-ów i oddziałów zakaźnych "wie, że tych testów nie ma w takiej liczbie, jak byśmy wszyscy oczekiwali".
- Pytanie zasadnicze do rządzących: czy brakuje ich ze względu na pieniądze, na organizację systemu ochrony zdrowia, czy na jakieś inne czynniki. Tutaj oczekiwałbym odpowiedzi, bo jeśli rzeczywiście chodzi o pieniądze, to wchodzimy na tę dyskusję, której chciałbym uniknąć: skąd przenieść pieniądze, żeby znalazło się na badania laboratoryjne i zakup testów? - pytał Klimczak.
Wideo: Dariusz Klimczak pyta o dostępność testów dla lekarzy
Na pytanie prowadzącego, czy lekarze powinni mieć zapewniony dostęp do badań, wiceminister Ozdoba odparł, że "tej odpowiedzi powinni udzielić fachowcy". - Uważam, że dzisiaj pełne zaufanie powinniśmy mieć do władz, do sztabu kryzysowego, do ministra Szumowskiego, który doskonale wie, co należy robić w takich sytuacjach kryzysowych - podkreślił Ozdoba i zwrócił uwagę na wszystkie następstwa decyzji rządu o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego - zamknięcie szkół, sklepów w galeriach, ograniczenie napływu ludzi z zagranicy oraz zgromadzeń powyżej 50 osób.
Czytaj więcej