Płyn do dezynfekcji produkowany przez Orlen "jest już w drodze"
Pierwsza partia płynu do dezynfekcji rąk o działaniu wirusobójczym, którego produkcję rozpoczęła w tym tygodniu spółka Orlen Oil z Grupy Orlen, jest już w drodze do Agencji Rezerw Materiałowych - poinformował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W ciągu paru dni ma być dostępny na stacjach. Obajtek zapewnia, że paliwa nie zabraknie, a ceny na stacjach koncernu będą spadać.
"W obliczu nadzwyczajnej sytuacji nasz zakład @PKN_ORLEN OIL w Jedliczu angażuje wszelkie dostępne środki, by zmaksymalizować poziom produkcji" - dodał Obajtek.
Pierwsza partia płynu do dyzenfekcji rąk o działaniu wirusobójczym jest już w drodze do Agencji Rezerw Materiałowych. W obliczu nadzwyczajnej sytuacji nasz zakład @PKN_ORLEN OIL w Jedliczu angażuje wszelkie dostępne środki by zmaksymalizować poziom produkcji pic.twitter.com/0bdEDxWYVM
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 13, 2020
W czwartek PKN Orlen podał, iż w zakładzie jego spółki zależnej Orlen Oil w Jedliczu ruszyła produkcja płynu do dezynfekcji rąk, a "pierwsza partia produktu, w związku z dużym zapotrzebowaniem na rynku, zostanie wysłana do Agencji Rezerw Materiałowych". Koncern zapowiedział jednocześnie, że w przyszłym tygodniu dostawy produktu będą realizowane na stacje paliw znajdujące się w jego sieci oraz na potrzeby innych podmiotów gospodarczych.
ZOBACZ: "Zostań w domu". Akcja internautów przybiera na sile
PKN Orlen informował w czwartek, że obecne moce produkcyjne zakładu Orlen OIL w Jedliczu to 750 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk na tydzień, w opakowaniach 5-litrowych. Spółka podała przy tym, że "płyn do dezynfekcji jest wirusobójczy, jego produkcja opiera się na alkoholu etylowym".
Nowy produkt jest już dopuszczony do obrotu
"Nowy produkt jest już dopuszczony do obrotu decyzją Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Z kolei alkohol potrzebny do produkcji jest kupowany od dostawców mających certyfikat ECHA wydawany przez Europejską Agencję Chemikaliów" - wyjaśnił płocki koncern.
Zakład produkcyjny Orlen OIL w Jedliczu na co dzień zajmuje się produkcją płynów do spryskiwaczy, płynów chłodniczych, smarów oraz olejów przemysłowych. W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce, jak informował wcześniej PKN Orlen, "dokonano szybkiego przestawienia linii produkcyjnej tak, aby spółka mogła rozpocząć wytwarzanie płynu do dezynfekcji rąk". Koncern ogłosił w czwartek, że wszystkie dodatkowe zamówienia na płyn do dezynfekcji rąk zbierane są pod adresem: centrala@orlenoil.pl. Zaznaczył, iż zamówienia będą realizowane w zależności od możliwości produkcyjnych.
ZOBACZ: W Chinach i Korei Południowej wygasa epidemia koronawirusa [DOBRA WIADOMOŚĆ]
"My jesteśmy firmą, która ma w swoim biznesie społeczną odpowiedzialność. Dla nas ważne jest zdrowie i życie Polaków, naszych klientów" - podkreślił Obajtek w wywiadzie dla "Radia Gdańsk".
Wyjaśnił, że płyn do dezynfekcji rąk jest wytwarzany na liniach produkcyjnych spryskiwaczy do wycieraczek. "W normalnych warunkach takie linie przygotowuje się 3-4 miesiące. Myśmy to zrobili w ciągu 10 dni" - dodał.
Obajtek zapewnił, że epidemia koronawirusa nie zagraża bezpieczeństwu paliwowemu.
"Paliwa nam nie zabraknie"
"Paliwa nam nie zabraknie, stacje będą funkcjonować. Przez ostatnie trzy lata mocno zdywersyfikowaliśmy dostawy ropy naftowej - sprowadzamy ją nie tylko z kierunku wschodniego, ale wielu innych regionów świata. Orlen jest w pełni zabezpieczony".
Jak mówił, Orlen prowadzi "zdrową politykę cenową". "Teraz baryłka ropy jest zdecydowanie niższa (...). Paliwa na stacjach idą do dołu i pójdą do dołu, bo w my życiu nie będziemy wykorzystywać tej sytuacji. Nie będziemy drenować kieszeni Polaków. Pragnę przekazać, że ceny na naszych stacjach będą szły do dołu" - oświadczył prezes PKN Orlen.
ZOBACZ: Konferencja rządu po posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego
W piątek MZ potwierdziło siedem kolejnych przypadków zarażenia koronawirusem w Polsce, potwierdzonych pozytywnymi wynikami testów laboratoryjnych, w związku z tym liczba zachorowań wzrosła do 58. Jedna spośród chorych, hospitalizowana w Poznaniu 57-letnia kobieta, zmarła.
Przejęcie Lotosu
Obajtek mówił też o procesie przejęcia przez PKN Orlen Grupy Lotos oraz zakupie spółki Energa.
"Proces zakupu spółki Energa jest procesem łatwiejszym, bo tu nie ma takiej koncentracji i nie wpływa tak bardzo na konkurencyjność, więc ten proces będzie zdecydowanie szybszy. Uważamy, że już w kwietniu powinniśmy otrzymać zgodę Komisji Europejskiej jeśli chodzi o Energę. Natomiast jeśli chodzi o Lotos uważamy, że to będzie przełom połowy roku" - ocenił.
Na początku marca PKN Orlen otrzymał informację od Komisji Europejskiej o zatrzymaniu standardowej dla drugiej fazy negocjacji procedury „stop the clock”. Oznacza to wznowienie formalnej procedury negocjacyjnej dotyczącej przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez PKN Orlen.
Wniosek do Komisji Europejskiej dotyczący zgłoszenia koncentracji ws. planowanego przejęcia kontroli nad Energą płocki koncern złożył pod koniec lutego.
Czytaj więcej