Koronawirus może utrzymywać się w powietrzu 3 godziny, na plastiku nawet 3 dni
Grupa naukowców ze Stanów Zjednoczonych zbadała koronawirusa pod kątem czasu jego żywotności na różnych powierzchniach. Okazało się, że wywołujący chorobę COVID-19 koronawirus najdłużej może przetrwać na plastiku i stali nierdzewnej - kilka dni. W powietrzu może się utrzymywać przez kilka godzin.
Epidemia nowego koronawirusa SARS-CoV-2 wybuchła pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan. Na całym świecie odnotowano już ponad 138 tys. zakażeń i ponad 5 tys. zgonów związanych z tym patogenem.
Największe ogniska epidemii znajdują się w Chinach, Iranie, Włoszech i Korei Południowej.
Podobieństwo do wirusa wywołującego SARS
Nowy wirus i wywoływana przez niego choroba COVID-19 w wielu aspektach wciąż pozostają zagadką. Naukowcy z Uniwersytetu Princeton, Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia połączyli siły i przeprowadzili badania na żywotność koronawirusa na różnych powierzchniach.
Jest to o tyle ważne, że wirusem można się zarazić nie tylko w bezpośrednim kontakcie z osoba zakażoną, ale również przez dotknięcie powierzchni, na której znalazł się wirus.
ZOBACZ: Indyjscy lekarze apelują o utajnienie liczby zakażonych koronawirusem
Z badań wynika, że czas przetrwania nowego wirusa jest podobny do czasu przetrwania wirusa SARS-CoV-1, który w latach 2002-2003 wywołał epidemię SARS.
Testy wykazały, że wirus najdłużej żyje na plastiku i stali nierdzewnej - może przetrwać na tych powierzchniach od dwóch do trzech dni.
Krótsza żywotność ma na innych powierzchniach - na powierzchni kartonowej koronawirus był w stanie przetrwać do 24 godzin, a na powierzchni miedzianej 4 godziny.
Zbadano również żywotność koronawirusa w powietrzu. W tym środowisku wirus może przetrwać do trzech godzin.
Koronawirus groźniejszy dla mężczyzn
Według danych opublikowanych przez Chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CCDC) i Światową Organizację Zdrowia (WHO), nowy koronawirus, podobnie jak grypa, stanowi największe niebezpieczeństwo dla osób starszych.
Odsetek zgonów w obu zestawieniach rósł wraz z wiekiem pacjentów. Według informacji CCDC w grupie wiekowej 30-39 lat wynosił 0,4 proc, natomiast w grupie 60-69 lat - 3,6 proc., w grupie 70-79 lat - już 8 proc., a wśród pacjentów po 80. roku życia - aż 14,8 proc.
ZOBACZ: Żona premiera Kanady zarażona koronawirusem. Była na imprezie z tysiącami osób
Duże znaczenie miały choroby współistniejące. Wśród osób, które takich chorób nie zgłaszały, odsetek zgonów wynosił 0,9 proc., natomiast u pacjentów cierpiących na takie schorzenia współczynnik drastycznie rósł. Przy chorobie sercowo-naczyniowej wynosił 10,5 proc., przy cukrzycy 7,3 proc., przy przewlekłych chorobach układu oddechowego 6,3 proc., przy nadciśnieniu 6 proc., przy chorobie nowotworowej - 5,6 proc.
W statystykach widoczna jest też różnica związana z płcią pacjentów - śmiercią zakończyło się znacznie więcej spośród zakażeń wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Spośród ujętych w zestawieniu CCDC przypadków zmarło 1,7 proc. kobiet i aż 2,8 proc. mężczyzn, natomiast w danych przedstawionych przez WHO - 2,8 proc. kobiet i aż 4,7 proc. mężczyzn.