Szumowski: zostanie wprowadzone rozporządzenie o stanie zagrożenia epidemicznego w Polsce
- Dzisiaj zostanie wydane rozporządzenie ministra zdrowia, dotyczące wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego - poinformował Łukasz Szumowski, szef resortu zdrowia. Oznacza to możliwość wprowadzenia wielu ograniczeń, zakazów i nakazów. Minister potwierdził, że zmarła 57-letnia kobieta leczona w poznańskim szpitalu. - Miała współistniejące, towarzyszące choroby - dodał Szumowski.
- Dotarły do mnie tragiczne wieści z Poznania. Przed momentem rozmawiałem z panem ministrem zdrowia. Stało się to, czego - niestety - obawialiśmy się w ciągu ostatnich dni. Mamy pierwszą osobę, która zmarła na skutek zachorowania na koronawirusa. Przekazuję wyrazy współczucia dla najbliższych - mówił prezydent Andrzej Duda na czwartkowym briefingu prasowym.
- Zmarła pacjentka w Poznaniu, która była zarażona koronawirusem miała współistniejące, towarzyszące choroby, które wymagały przyjmowania leków obniżających odporność - potwierdził na konferencji minister zdrowia Łukasz Szumowski.
"To pokazuje powagę sytuacji"
Kobieta od początku pobytu w szpitalu była w stanie ciężkim. - Dzisiaj ta walka lekarzy o jej życie i zdrowie niestety się zakończyła - powiedział minister.
- To pokazuje powagę sytuacji. Zagrożenie koronawirusem nie jest hipotetyczne - podkreślał Szumowski.
Szef resortu złożył wyrazy ubolewania bliskim zmarłej. Przyznał, że jej rodzina jest w stanie stabilnym, nie ma zagrożenia dla ich zdrowia.
ZOBACZ: "Nie planujemy odcinania kordonem sanitarnym żadnych dużych miast w Polsce"
Minister Szumowski dziękował osobom poddanym kwarantannie. - Dziękuję Polakom, że czują się odpowiedzialni za innych - mówił Szumowski wyjaśniając, że na ponad 1200 osób, które znajdują się pod nadzorem służb sanitarnych, a które są kontrolowane przez policję, "jedynie 16 miało absencję w miejscu kwarantanny".
Czasowe ograniczenia, udostępnianie nieruchomości
Przekazał, że: - Dzisiaj zostanie wydane rozporządzenie ministra zdrowia, dotyczące wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego.
To oznacza, że w kolejnych rozporządzeniach minister zdrowia może "czasowo ograniczyć specyficzny sposób przemieszczania się". - Może zakazać i ograniczyć czasowo obrotu i używania określonych produktów, może czasowo ograniczyć funkcjonowanie instytucji lub zakładów pracy - wymieniał.
Podkreślił, że może również "wprowadzić zakaz organizowania widowisk i wszelkich zgromadzeń określonych co do liczby w rozporządzeniu". Może również nakazać udostępnienie nieruchomości, lokali, terenów na poczet działania i przeciwdziałania epidemii.
"Przygotować służbę zdrowia na to, co nieuchronnie nastąpi"
- Działamy w taki sposób, by przygotować służbę zdrowia na to, co nieuchronnie nastąpi w najbliższych dniach i tygodniach - mówił szef resortu. - Na tyle, na ile możemy - dodał.
ZOBACZ: Prezydent: stało się to, czego obawialiśmy się w ciągu ostatnich dni
- Organizujemy sieć szpitali jednoimiennych zakaźnych. W całej Polsce przekształconych zostanie 19 szpitali - precyzował Szumowski, co wynika z rozporządzenia. Od poniedziałku w każdym województwie ma być co najmniej jeden taki szpital, a w każdym z nich co najmniej 10 procent łóżek respiratorowych, gdzie można będzie pomóc pacjentom w najcięższym stanie.
Jak powiedział minister, te szpitale będą finansowane przez NFZ, "choćby stały puste".
- Nie ma tutaj obaw, jeśli chodzi o straty finansowe, proszę w spokoju pracować. Finanse schodzą na drugi plan, a najważniejsze jest przygotowanie do wzrostu zachorowań - tłumaczył.
W przyszłym lub następnym tygodniu liczba zachorowań może sięgnąć tysiąca
Minister szacuje, że w przyszłym lub następnym tygodniu liczba zachorowań może sięgnąć tysiąca.
WIDEO: "Działamy w taki sposób, by przygotować służbę zdrowia na to, co nieuchronnie nastąpi w najbliższych dniach i tygodniach"
16 osób w Poznaniu na obserwacji
Wiceprezydenta Poznania Jędrzej Solarski poinformował, że "na obserwacji w poznańskim szpitalu pozostaje 16 osób". Dwie zakażone koronawirusem to najbliższa rodzina zmarłej. - Czują się dobrze - przekazały władze Poznania.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
Obecnie w Polsce jest leczonych 48 osób zakażonych koronawirusem. Liczba pacjentów zarażonych koronawirusem szybko rośnie.
- Nadal jesteśmy na etapie próby powstrzymania rozprzestrzeniania wirusa - powiedział minister Szumowski. Zaapelował, by pozostawać w domu, nie wychodzić bez potrzeby, zwłaszcza na imprezy, do klubów oraz do supermarketów.
Apel do młodzieży: to nie jest czas na imprezy, na zabawę w klubach
- W działaniach (...) w planie epidemicznym wchodzimy w kolejne drabinki. Obecnie nadal jesteśmy w elemencie pierwszym, czyli w próbie powstrzymania tempa rozprzestrzeniania wirusa. Temu służą takie działania jak zamykanie szkół, przedszkoli. Temu służą takie działania jak apele do wszystkich o pozostawanie w domach. I tutaj mój ogromny apel, do ludzi młodych szczególnie: to nie jest czas wolny, to nie jest czas na imprezy, na zabawę w klubach, czy w innych miejscach - zaapelował szef resortu zdrowia.
- Jak państwo widzicie wirus może zabierać z tego świata osoby, które są słabsze od nas. W związku z tym nie lekceważmy go i bądźmy odpowiedzialni. Pozostańmy w izolacji. To jest jedyna forma (...) jak społeczeństwo może się chronić - wskazał Szumowski.
Podkreślił, że rolą służby zdrowia jest ratowanie ludzi już chorych. - Na tyle, na ile nam się uda, ale nie zawsze nam się udaje - zaznaczył.
"To jest czas na pozostanie w domu, to jest czas na to, by nie wychodzić bez potrzeby"
- Stąd apel do państwa wszystkich, to jest czas na pozostanie w domu, to jest czas na to, by nie wychodzić bez potrzeby do miejsc, choćby takich jak supermarkety i sklepy. Naprawdę nie ma powodu do wykupywania produktów na zapas, a w kolejce i w tłumie w sklepie mamy szansę zarazić siebie i innych" - mówił minister zdrowia.
Minister zapowiedział, że zostaje zmieniamy tryb postępowania dot. wykonywania testów na koronawirusa. - Będziemy testowali wszystkich, którzy idą do kwarantanny, a każdy pacjent, który wymaga testu, będzie jednocześnie poddany kwarantannie - poinformował minister Szumowski.
Produkcja w zakładach, które do tej pory nie produkowały sprzętu ochronnego
Minister zdrowia powiedział również, że w związku z tym, że ceny masek i sprzętu ochronnego wzrosły i dlatego zgodnie z zapotrzebowaniem szpitali przekazane zostały dodatkowe środki - 100 mln zł - by pokryć tę różnicę w cenie. - Szpitale powinny zaopatrywać się w takim samym trybie, jak dotychczas; nie zmienia się ich plan działania - podkreślił szef Ministerstwa Zdrowia.
Zaznaczył, że mają też miejsce problemy na rynku, co wynika z tego, że epidemia dotyczy całej Europy. - Uruchamiamy produkcję w zakładach, które do tej pory w ogóle nie produkowały sprzętu ochronnego, we wszystkich możliwych zakładach produkcyjnych w Polsce - powiedział Szumowski.
Dodał, że została uruchomiona produkcja płynu dezynfekcyjnego, który w najbliższych dniach będzie dostarczany do wszystkich szpitali, POZ-ów, AOS-ów. - Również dostarczamy te najprostsze maseczki do wojewodów, będą do dyspozycji dla lekarzy POZ głównie - dodał.
Czytaj więcej