Bułgaria otwiera tamę, by zablokować drogę migrantom. Prosiła o to Grecja
Na prośbę Grecji bułgarskie władze spuszczają wodę ze zbiornika retencyjnego Iwajłowgrad na południowym wschodzie kraju. Celem jest podniesienie wód granicznej rzeki Marica i utrudnienie dostępu nielegalnych migrantów z Turcji - podało radio publiczne w Sofii.
"Na prośbę Aten otwarto tamę zbiornika Iwajłowgrad" – podało radio, powołując się na greckie źródła. Greckie stacje telewizyjne Star i Antena nadały materiały z tego terenu, gdzie rzeka ma już wyraźnie podniesiony poziom. Marica płynie z Bułgarii przez Grecję i Turcję do Morza Egejskiego.
Podniesienie poziomu wód Maricy ma strategiczne znaczenie dla ochrony granic Grecji. Po tym jak migranci nie mogą przejść przez przejście Kastanies, szczelnie zablokowane przez oddziały wojska, policji i Frontexu, przemytnicy kierują migrantów przez rzekę Marica. Jest to jeden ze szlaków używanych w ostatnich latach. Dotychczas jednak tamy nie otwierano nawet w okresie największego napływu migrantów w 2013-2015 r. - podkreśla radio.
ZOBACZ: Migranci przy granicy Turcji z Grecją. Władze rozmieszczają siły specjalne
"Turcja nie będzie dłużej strzec bram Europy"
Dziesiątki tysięcy migrantów i uchodźców usiłuje od tygodnia przedostać się do Grecji drogą lądową od wschodu, od strony Turcji oraz przez morze po ogłoszeniu przez Ankarę otwarcia dla migrantów dotychczas strzeżonych granic.
Po kilku miesiącach gróźb prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że jego kraj nie będzie już dłużej strzegł bram Europy i nie będzie powstrzymywał migrantów, którzy na mocy umowy z UE z 2016 roku pozostali na terytorium Turcji.
Turcja zobowiązała się w 2016 roku do zatrzymania nielegalnej migracji ze swojego terytorium do Unii Europejskiej w zamian za wsparcie ze strony Wspólnoty. Turcja przyjęła u siebie ok. 3,7 miliona syryjskich uchodźców i jest to największa populacja uchodźców na świecie.