Trybunał Sprawiedliwości UE wysłuchał stron sporu o Izbę Dyscyplinarną SN
W Trybunale Sprawiedliwości UE w Luksemburgu po około dwóch godzinach zakończyło się w poniedziałek wysłuchanie stron w sprawie wniosku Komisji Europejskiej o tymczasowe zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego.
W trakcie wysłuchania głos zabrali przedstawiciele Polski i KE. Odpowiadali oni też na pytania sędziów Trybunału.
TSUE nie jest związany żadnymi terminami, jeśli chodzi o wydanie orzeczenia w sprawie środków tymczasowych.
Źródło w TSUE poinformowało, że orzeczenie zostanie wydane "w najbliższym czasie". - Biorąc pod uwagę, że jest to wniosek o środki tymczasowe, jest to raczej kwestia tygodni niż miesięcy - wskazało.
Podczas poniedziałkowego wysłuchania w TSUE w Luksemburgu polski rząd podtrzymał swoje stanowisko w sprawie braku uzasadnienia dla wniosku KE o tymczasowe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej SN. KE stwierdziła, że Izba Dyscyplinarna nie może być uznana za organ niezależny i bezstronny.
Odpowiedź Polski
Polska przekazała w połowie lutego do TSUE odpowiedź w sprawie wniosku KE o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN; wniosła w niej o odrzucenie wniosku. Ponadto polski rząd zwrócił się do Trybunału o przesłuchanie w charakterze świadków sędziów Izby Dyscyplinarnej SN.
W piśmie przesłanym do TSUE Polska podnosi, że wniosek KE o zastosowanie środków tymczasowych jest oczywiście niedopuszczalny, ponieważ wnioskowane środki zmierzają do zawieszenia jednej z izb konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest Sąd Najwyższy, oraz do niedopuszczalnej ingerencji w wewnętrzną organizację Sądu Najwyższego.
Polska w swej odpowiedzi zwraca również uwagę że wnioskowane środki są "rażąco sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów, a ponadto nie mają one na celu zapewnienia pełnego wykonania przyszłego wyroku".
Możliwe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej
24 stycznia TSUE poinformował, że KE złożyła wniosek do Trybunału o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Jeśli TSUE uzna wniosek, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.
Ze źródeł PAP wynika, że KE nie wniosła we wniosku o ewentualne kary finansowe. Zastrzegła jednak sobie - jak podały źródła - możliwość ich zastosowania w przypadku, gdyby Polska nie zastosowała się do środków tymczasowych, jeśliby zostały nałożone.
ZOBACZ: Polska przekazała do TSUE odpowiedź. "Wniosek KE o środki tymczasowe jest niedopuszczalny"
W składzie wielkiej izby TSUE obraduje na żądanie państwa członkowskiego albo instytucji, które są stroną w postępowaniu, a także w sprawach szczególnie ważnych lub skomplikowanych. Inne sprawy są rozpatrywane przez izby złożone z pięciu lub trzech sędziów. Prezesi izb złożonych z pięciu sędziów wybierani są na trzy lata, a prezesi izb złożonych z trzech sędziów - na rok.
Skarga KE
10 października 2019 roku KE zdecydowała o skierowaniu skargi do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną".
Jak uzasadniała, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej SN, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym. KE wystąpiła wówczas do TSUE o zajęcie się sprawą w trybie przyspieszonym, ale jej wniosek dotychczas nie został uwzględniony.
Czytaj więcej