Adam Kownacki przegrał przez nokaut. Skrót walki
Adam Kownacki przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie z Robertem Heleniusem na gali bokserskiej w Nowym Jorku. Pojedynek Polaka z Finem był eliminatorem do walki o mistrzostwo świata WBA w wadze ciężkiej. To pierwsza porażka Kownackiego na zawodowych ringach.
Pochodzący z Łomży, a mieszkający na stałe w USA Kownacki, w nowojorskiej hali Barclays Center walczył po raz 10. Pięć z tych walk rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem i taki scenariusz zapowiadał również na starcie z rosłym Finem.
ZOBACZ: Tyson Fury mistrzem świata! "Król Cyganów" pokonał przed czasem Deontaya Wildera
Polak spokojnie zaczął pojedynek przebijając się przez obronę rywala, który próbował wykorzystać przewagę wzrostu i walczyć w dystansie. Popularny "Babyface" niesiony dopingiem rodaków w drugim starciu ruszył do bardziej zdecydowanych ataków. Rywal jednak nie pozostawał dłużny i kibice oglądali efektowne wymiany. Obaj zainkasowali po kilka ciosów.
Grad ciosów spadł na Kownackiego
W trzeciej rundzie Polak zmienił taktykę i wyprowadził kilka skutecznych uderzeń na korpus. To wyraźnie odcisnęło piętno na Heleniusie, który ciężej oddychał. W czwartej rundzie Fin jednak trafił Kownackiego, a ten przyklęknął. Sędzia nie potraktował tego jako nokdaunu. Helenius zwietrzył swoją szansę i ponownie posłał Polaka na deski. Tym razem arbiter liczył Kownackiego, który był wyraźnie zamroczony.
Adam Kownacki kontra Robert Helenius [ZOBACZ SKRÓT WALKI]
Po wznowieniu pojedynku Helenius zasypał Polaka gradem ciosów i sędzia przerwał walkę.
- To nie była moja noc. Wszystko zaczęło się, kiedy zainkasowałem cios z prawej ręki. Podparłem się na kolanie, a sędzia zinterpretował to jako poślizgnięcie. Jednak już byłem trochę zamroczony. Potem rywal rzucił się na mnie jak bydlak i dokończył dzieła zniszczenia – przyznał pochodzący z Łomży bokser.
"To co się wydarzyło jest dla mnie sporym szokiem"
- Między rundami trener mówił mi, żebym zaczynał akcje podwójnym lewym prostym i nie rzucał się na przeciwnika. Mówił, żebym się skupił i nie atakował chaotycznie, bo to jest waga ciężka i jeden cios może wszystko zmienić. Jednak uczę się na błędach – zdradził Polak.
Bokser przyznał, że "musi obejrzeć tę walkę jeszcze raz". - To co się wydarzyło jest dla mnie sporym szokiem – zakończył.
Kownacki, który 27 marca skończy 31 lat poniósł pierwszą porażkę w karierze (20 wygranych). Pojedynek w Nowym Jorku był oficjalnym eliminatorem do walki o mistrzostwo świata federacji WBA w wadze ciężkiej. Tytuł ten, podobnie jak pasy IBF i WBO, należy do Brytyjczyka Anthony’ego Joshui, który 20 czerwca zmierzy się z Bułgarem Kubratem Pulewem na stadionie Tottenhamu Hotspur.
Czytaj więcej