Podszywał się pod hydraulika. Okradł właścicieli mieszkań na 100 tys. zł
36-letni mieszkaniec Wrocławia usłyszał 19 zarzutów. Schemat jego działania był zawsze bardzo podobny. Aby dostać się do czyjegoś mieszkania mężczyzna podawał się za pracownika spółdzielni, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub hydraulika, który rzekomo naprawia awarię w bloku. Bywało również, że żerował na ludzkiej dobroci i prosił po prostu o szklankę wody.
Kiedy już znalazł się w konkretnym lokalu, odwracał uwagę mieszkańców i kradł portfele z dokumentami, gotówkę czy biżuterię. Następnie, z łupem w kieszeni, opuszczał miejsce kradzieży i podejmował próbę w kolejnym miejscu.
Mężczyzna przez kilka ostatnich miesięcy działał na wrocławskich Krzykach, ale policjanci ustalili, że ma na swoim koncie również przestępstwa w innych częściach miasta. Spowodowane przez niego straty oszacowane zostały na ponad 100 tysięcy złotych.
Złodziejska para
Jak relacjonują policjanci, 36-latek był bardzo zaskoczony, gdy ci zapukali do drzwi jego mieszkania. Towarzyszyła mu kobieta, która również była poszukiwana do odbycia kary ponad dwóch lat pozbawienia wolności za wcześniej popełnione kradzieże.
ZOBACZ: Policjanci złapali oszusta, wyskakując przez okno. W akcji pomogła im 93-latka
Zatrzymana para trafiła na komisariat, a następnie do policyjnego aresztu. Wrocławianin usłyszał zarzuty dokonania blisko 20 czynów przestępczych, głównie kradzieży, ale też oszustwa. Sąd wobec niego zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Sprawa jest rozwojowa.
Policjanci ostrzegają
Policjanci ostrzegają przed przestępcami działających metodą na tzw. parawan. Oszuści, podając się np. za pracowników administracji czy przedsiębiorstwa wodociągowego, wchodzą do mieszkań i wtedy właśnie rozstawiają swego rodzaju "parawan", który ma zasłonić ich prawdziwe intencje i działania. A te bywają bardzo prozaiczne, ponieważ chcą oni wzbogacić się czyimś kosztem. Zagadują lokatorów, namawiają ich do sprawdzenia ciśnienia w kranie, czy proszą o szklankę wody, a następnie wykorzystując chwilę nieuwagi, kradną pozostawione na wierzchu przedmioty.