Wojewoda: nie ma żadnego nowego przypadku koronawirusa w Lubuskiem
- Na terenie województwa są realizowane wszystkie procedury przewidziane w sytuacji zagrożenia koronawirusem. Obecnie nie ma powodów do niepokoju, sytuacja jest pod kontrolą - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w Zielonej Górze wojewoda lubuski Władysław Dajczak i wojewódzki inspektor sanitarny Dorota Konaszczuk poinformowali o sytuacji dotyczącej zagrożenia koronawirusem na terenie województwa, gdzie w środę potwierdzono pierwszy w kraju przypadek zarażenia u mężczyzny, który przyjechał z Niemiec. Chory jest pod opieką lekarzy w zielonogórskim szpitalu. Obecnie jest to jedyny potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem w kraju.
ZOBACZ: Inspektor Sanitarna mówiła o relacjach rodzinnych chorego na koronawirusa. GIS reaguje
- Nie ma żadnego nowego potwierdzonego przypadku koronawirusa w Lubuskiem; wyniki badania wszystkich pozostałych pacjentów, którzy znaleźli się na oddziale zakaźnym Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze są ujemne. (...) Chcę przekazać mieszkańcom województwa lubuskiego zapewnienie, że nie ma żadnego powodu do niepokoju - powiedział wojewoda.
📊Najnowsze dane liczbowe dot. przebadanych próbek pod kątem #koronawirus. pic.twitter.com/Ek4bHnJ1rm
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) March 5, 2020
Kwarantanna 38 strażaków
Dajczak podkreślił, że wszystkie procedury i działania na wypadek występowania koronawirusa są przećwiczone i realizowane, a szpitale przygotowane na ewentualne przyjęcie kolejnych przypadków. Zapewnił, że w Międzyrzeczu, gdzie istniało podejrzenie zakażeniem koronawirusem jednego ze strażaków, nie ma zagrożenia pożarowego, a po wykluczeniu choroby decyzja o rezygnacji z objęcia kwarantanną 38 strażaków z jednostki należy do ich komendanta.
Wojewoda zaprzeczył doniesieniom, jakoby odwołał wszystkie imprezy masowe w regionie. - Analizujemy indywidualnie każdy przypadek imprezy masowej i wspólnie z wojewódzką inspektor sanepidu podejmujemy decyzję - zapewnił.
ZOBACZ: "Nie ma innego pozytywnego wyniku testu na koronawirusa"
Konaszczuk poinformowała, że służby sanitarne w sześciu województwach podjęły aktywne działania wobec osób podróżujących autokarem, którym zakażony koronawirusem przyjechał do Polski. W sześciu województwach osoby mogące mieć kontakt z zakażonym zostały objęte nadzorem służb sanitarnych. W przypadku osób, co do których istnieje przypuszczenie, że są nosicielami koronawirusa, będą pobrane wymazy do dalszych badań.
"Powinniśmy podchodzić ze spokojem"
- Mamy jeden potwierdzony przypadek koronawirusa. Cztery osoby z kontaktu (z zakażonym) będą miały pobrane badania i przebadamy je w naszym laboratorium, żeby się upewnić, czy doszło do transmisji, czy nie. (...) Do tych wszystkich objawów powinniśmy podchodzić ze spokojem i nie poddawać się emocjom, ani panice - przekonywała inspektor.
Wojewódzka inspektor sanitarny poinformowała, że przedszkole w Międzyrzeczu, które zostało zamknięte z powodu podejrzenia zakażenia koronawirusem u dwojga dzieci, zostanie ponownie otwarte.
ZOBACZ: Kierwiński: rząd robi politykę na koronawirusie
- Uspokajam. Poszła informacja do inspektora w Międzyrzeczu, że wyniki są ujemne. Nie ma podstaw do utrzymywania kwarantanny. Przedszkole zostanie otwarte. (...) Wszystkie osoby z kwarantanny zostają zwolnione, a osoby chore na grypę, czyli rodzina, o której mówiliśmy, po prostu będzie się dalej leczyła. O tym, czy ona będzie się leczyła na oddziale zakaźnym, czy będzie leczyła się w domu zadecydują lekarze prowadzący - dodała Konaszczuk.
Środki trafią do potrzebujących
Wojewoda odniósł się do informacji o wniosku dotyczącego dodatkowych środków dla szpitali, jaki marszałek województwa Elżbiety Polak skierowała do premiera. Zapewnił, że środki z zadeklarowanych stu milionów z rezerwy rządu, trafią do potrzebujących.
- Jestem w kontakcie z dyrektorami szpitali. (...) To były bardzo dobre rozmowy. (...) Wnioski, jakie złożyli, po zweryfikowaniu przekazałem do ministra zdrowia i mam nadzieję, że szybko trafią do wnioskodawców. (...) Nie widzę woli ze strony pani marszałek do spotkania, a ja nie mogę ją do tego zmusić. (...) Wirus nie ma barw partyjnych, musimy wspólnie działać na rzecz mieszkańców województwa. (...) Jeżeli będzie wola i potrzeba ze strony marszałek, to takie spotkanie się odbędzie - powiedział wojewoda.
Odnosząc się do spraw wydatków marszałka wojewoda zwrócił uwagę, że w tym samym czasie, kiedy władze samorządu województwa informują o przekazaniu 350 tysięcy złotych na zakup środków odkażających i aparatury laboratoryjnej, odbierają kilka luksusowych limuzyn przeznaczonych dla członków zarządu co może być podstawą do pytań o priorytety władz samorządowych regionu.
Czytaj więcej