Polska przygotowuje się na epidemię koronawirusa. Sejm przyjął w tej sprawie ustawę
Sejm opowiedział się za przyjęciem rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Za głosowało 400 posłów, 11 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu. Przeciwni byli m.in. posłowie Konfederacji.
Uchwalona w poniedziałek ustawa będąca przedłożeniem rządowym zakłada m.in., że pracodawca, by przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się choroby COVID-19, będzie mógł polecić pracownikowi wykonywanie obowiązków zdalnie z domu.
Wprowadza rozwiązania zapewniające prawo otrzymania dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców zwolnionych od wykonywania pracy z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem, za okres nie dłuższy niż 14 dni, w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko.
Możliwość dokonywania zamówień na towary lub usługi
Ustawa zakłada możliwość dokonywania zamówień na towary lub usługi niezbędne do przeciwdziałania COVID-19, bez stosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Do projektowania, budowy, przebudowy, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych, w tym zmiany sposobu użytkowania, w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, wprowadzono możliwość niestosowania przepisów ustawy Prawo budowlane, a także ustaw o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ustawy oraz o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Określa także m.in. zasady udzielania świadczeń opieki zdrowotnej w związku z rozprzestrzenianiem COVID-19 oraz zasady finansowania tych świadczeń. Ustawa zakłada, że minister zdrowia na podstawie informacji przekazywanych przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego ustali w drodze obwieszczenia maksymalne ceny na określone produkty lecznicze, wyroby medyczne i środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, które mogą być wykorzystane w związku z przeciwdziałaniem COVID-19.
Rząd może określić zagrożony obszar
W ustawie zapisano też, że w przypadku zagrożenia zdrowia pacjenta związanego z COVID-19, farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu może wystawić receptę farmaceutyczną.
Ustawa zakłada ponadto, że w skrajnym przypadku, gdy stan epidemii i zagrożenia przekroczy możliwość działania administracji rządowej i samorządów rząd może rozporządzeniem określić zagrożony obszar wraz ze wskazaniem rodzaju strefy, na którym wystąpił stan epidemii lub stan zagrożenia epidemicznego oraz rodzaj stosowanych na tym terenie rozwiązań.
Ustawa ma wejść w życie z dniem następującym po ogłoszeniu.
Przed głosowaniem głosowanie przeciw jej przyjęciu zapowiedzieli posłowie Konfederacji. Dobromir Sośnierz podkreślił, że nie może zgodzić się na to, aby "jakieś przejściowe okoliczności powodowały, że na stałe zmieniamy prawo w tak istotny sposób i w tak przyspieszonym trybie". Jak wskazał, posłowie Konfederacji zgłosili na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia poprawkę, według której przepisy miałyby tymczasową, półroczną moc obowiązującą.
Komisja zdrowia przyjęła kilka poprawek zgłoszonych przez opozycję
- Sejmowa komisja zdrowia przyjęła kilka poprawek zgłoszonych przez opozycję do projektu ustawy ws koronawirusa; wprowadzona została możliwość odwołania się do premiera od decyzji wojewody, który wydaje dyspozycje administracji, czy samorządowi - powiedział dziennikarzom szef KPRM Michał Dworczyk.
Szef komisji Tomasz Latos (PiS) powiedział, że poprawek było kilkanaście i one "były mniej więcej po równo rozłożone między trzy kluby".
Sejmowa komisja zdrowia zakończyła w poniedziałek wieczorem pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
"Duża część zmian została uwzględniona"
Dworczyk, który uczestniczył w posiedzeniu komisji zdrowia, pytany później przez dziennikarzy jak ocenia przebieg pracy komisji odpowiedział, że w czasie poniedziałkowego posiedzenia padło wiele propozycji zmian. - Duża część zmian została uwzględniona - zaznaczył.
Dodał, że m.in. przyjęta została - na wniosek opozycji - możliwość odwołania się do premiera od decyzji wojewody, który wydaje dyspozycje administracji, czy też samorządowi. - My też przystaliśmy na taką formułę, którą sprawnie będzie można przeprowadzić - podkreślił Dworczyk.
ZOBACZ: Sasin: opozycja nie może się doczekać epidemii koronawirusa
Jego zdaniem nadrzędnym celem rządowego projektu jest przygotowanie państwa na "ekstraordynaryjną sytuację". - A jeżeli pojawiły się dobre propozycje, to staraliśmy się je uwzględnić w tym projekcie - podkreślił szef KPRM. - Mam nadzieję, że na sali plenarnej będzie również merytoryczna dyskusja - dodał.
Na uwagę, że opozycja wycofała swoje projekty - kluby KO i Lewicy przygotowały swe projekty nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi - Dworczyk powiedział, że projekt, który przedstawił rząd "jest najbardziej kompletny". - I tutaj zostały zarówno wycofane projekty opozycji, jak i została wycofana część poprawek, które pierwotnie opozycja zgłosiła - dodał.
"Przyjęliśmy ileś poprawek opozycji"
- My też - mówię jako PiS i jako rząd - przyjęliśmy ileś poprawek opozycji (...) Bo tutaj nie chodzi o to, kto wygra, kto przegra, czyja poprawka zostanie zaakceptowana, czyja nie. Chodzi o to, żeby przygotować dobrą ustawę, która pozwoli państwu działać w tej niezwykłej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy - powiedział Dworczyk.
ZOBACZ: Koronawirus "poprawił" jakość powietrza w Chinach
Na uwagę, że skoro było tyle poprawek, to czy projekt ustawy nie została napisany "szybko i na kolanie", szef KPRM odparł, że działania rządu rozpoczęły się na początku stycznia, kiedy koronawirus pojawił się w Chinach. - Mamy - przypomnijmy - do czynienia z tym wyzwaniem od dwóch miesięcy. I w miarę upływu czasu jak ta choroba się rozwijała, jak problem narastał - najpierw w Chinach, potem on się zaczął rozprzestrzeniać na inne kraje - narastała też intensywność działań polskiego rządu - powiedział Dworczyk.
Wcześniej w poniedziałek przedstawiciele rządu i PiS przekonywali w Sejmie, że służby są przygotowane na wypadek pojawienia się w Polsce koronawirusa. Opozycja oceniała m.in. że rząd niewystarczająco informuje, jak zachować się gdyby wybuchła epidemia i wyrażała wątpliwości czy rząd zapewni bezpieczeństwo lekowe.
ZOBACZ: Koronawirus. Zakaz odwiedzin w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka
Przedstawiona została informacja rządu ws. koronawirusa. Głos zabierał premier Mateusz Morawiecki, a także ministrowie kierujący resortami: zdrowia, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych. Kluby miały 15 minutowe wystąpienia, koła - siedmiominutowe.
"Niesprawdzone, fejkowe informacje"
Prawo i Sprawiedliwość akcentowało, że służby są przygotowane do działania na wypadek pojawienia się w Polsce koronawirusa i apelowało do polityków o niewykorzystywanie zagrożenia do walki politycznej. - To naprawdę niezwykle ważne, abyśmy nie powtarzali niesprawdzonych informacji, nie twittowali, nie mówili nieprawdy, być może w dobrej wierze przekazując jakieś niesprawdzone, fejkowe informacje – podkreślał poseł PiS Tomasz Latos.
ZOBACZ: Ograniczenie wizyt gości w Parlamencie Europejskim z powodu koronawirusa
Koalicja Obywatelska przekonywała, że rząd niewystarczająco informuje pacjentów, jak powinni się zachować w przypadku wybuchu epidemii. - Polacy chcą czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że rząd jest dobrze przygotowany na wybuch epidemii. (...) Informacja, która dociera do pacjentów jest bardzo nikła - mówiła wicemarszałek Sejmu, posłanka KO Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka oceniał, że zamiast zajmować się istotnymi kwestiami dla Polaków rząd skupiał się na "walkach wewnętrznych".
"Możemy się różnić, ale będziemy współpracować"
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował współpracę ze wszystkimi środowiskami politycznymi i rządem w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Mówił jednocześnie m.in. o niedofinansowaniu, zaniedbaniu oddziałów zakaźnych i brakach kadrowych. - Możemy się różnić, możemy się spierać, ale w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa państwa, w obliczu masy pytań i lęków, które są wśród naszych obywateli (...) w sprawach bezpieczeństwa zdrowotnego będziemy współpracować – zadeklarował.
ZOBACZ: Koronawirus w miejscu wycieczki. Sprawdź czy masz prawo odwołać wyjazd
Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza wskazywała m.in., że nie zauważa się problemu pracowników, którzy chorzy chodzą do pracy, bo boją się jej utraty. Zawisza pytała też m.in., czy rząd zadba o bezpieczeństwo lekowe Polski. - Obecnie duża część substancji czynnych, z których tworzy się leki, produkowana jest w Chinach - mówiła i pytała, czy w Polsce grozi brak leków, a jeżeli tak, to których i jakie rząd planuje działania, aby zabezpieczyć chorych.
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak ocenił, że szczere informacje dotyczące koronawirusa nie mogą paść z sejmowej mównicy, bo rząd jest pod stałym gradem zjadliwych komentarzy opozycji, która ulega teoriom spiskowym. Mówił, że dziwi go zwołanie z inicjatywy prezydenta posiedzenia Sejmu, podczas którego głowa państwa nie zabiera głosu.
Potrzebna jest "mikstura"
Opowiadając na pytania posłów główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas mówił, że w walce z koronawirusem potrzebna jest "mikstura" będąca połączeniem m.in. odpowiedzialności, wiedzy i samokontroli.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński podał, że w 365 placówkach służby zdrowia wojewodowie wprowadzili stan podwyższonej gotowości. Minister SWiA przekazał, że jednostki służby zdrowia złożyły wnioski o 19 mln zł dofinansowania z rezerwy na walkę z koronawirusem, a wojewodowie badają teraz racjonalność tych wniosków. Kamiński zapewnił, że Straż Graniczna jest przygotowana na wszelkie możliwe warianty rozwoju sytuacji w związku z koronawirusem, a obecnie funkcjonariusze SG udzielają pomocy pracownikom portów lotniczych.
ZOBACZ: Polak wśród tych, którzy odizolowali włoskiego koronawirusa. Teraz dowiemy się, czy mutuje
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapewniał z kolei w Sejmie, że na lotniskach i w PKP działają procedury na wypadek pojawienia się pasażerów z objawami zakażenia koronawirusem. Podał, że Inspekcja Transportu Drogowego przekazała do wszystkich przedsiębiorców instrukcje dla kierowców samochodów, którzy wybierali się do państw zagrożonych koronawirusem.
W Polsce wykonano ponad 360 testów
Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że w tej chwili jest 11 laboratoriów, które mogą wykonywać testy na obecność koronawirusa. Jeśli zajdzie potrzeba liczba ich zostanie zwiększona. Podał, że w Polsce wykonano ponad 360 testów. Szef MZ przekazał, że Główny Inspektor Farmaceutyczny nie potwierdził na chwilę obecną zaburzenia łańcucha dostaw substancji czynnych z Chin do fabryk, które produkują leki.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) zaproponował po zakończeniu debaty, by Sejm przyjął do wiadomości informację rządu o podjętych działaniach i o stanie przygotowań państwa związanych z zagrożeniami epidemicznymi w Polsce i Europie. Nikt nie zgłosił sprzeciwu.
Czytaj więcej