Polak wśród tych, którzy odizolowali włoskiego koronawirusa. Teraz dowiemy się, czy mutuje
Potencjał transmisji koronawirusa jest dużo większy niż w przypadku poprzednich zakażeń tego typu wirusa - SARS, a zapadalność jest bardzo podobna, czy nawet - oby nie większa - niż w przypadku wirusa grypy - mówił w Polsat News doktor biologii medycznej Maciej Tarkowski. W Chinach z podowu koronawirusa zachorowało ponad 80 tys. osób, a na świecie - blisko 90 tys. Zmarło 3 tys. osób.
Polski naukowiec Maciej Tarkowski jest w zespole badawczym, który odizolował włoski szczep koronawirusa. Tego ważnego osiągnięcia dokonano w szpitalu zakaźnym w Mediolanie.
"Czasami wystarczy jedna różnica"
W rozmowie z Polsat News dr Tarkowski tłumaczył, że w najbliższych dniach dowiemy się, czy włoski szczep różni się od chińskiego.
- Mam nadzieję, że nie, ale to wkrótce się okaże, bo właśnie w tych dniach poznamy wyniki badań. Oby się nie różnił - dodał z nadzieją.
ZOBACZ: "Czuć było niepokój i panikę''. Polka mieszkająca w Mediolanie o sytuacji w mieście
Wyjaśnia, że w trzech izolacjach wirusów, które dokonano w Chinach, różnica była w pięciu elementach. - Niektórzy mówią, że to może być mało, ale czasami wystarczy jedna różnica, by efekt kliniczny był istotnie widoczny i niestety gorszy - mówił dr Tarkowski.
- Każda izolacja wirusa, pozwala na poznanie jego struktur, które ewentualnie można wykorzystać do wytworzenia szczepionki - tłumaczy.
Potencjał transmisji wirusa
Pytany, czy wirus może zmutować tak, jak grypa - że co roku przygotowywana jest inna szczepionka - odparł: - Na razie wszystko wskazuje na to, że to nie będzie jak z grypą, ponieważ ten wirus mutuje w mniejszej skali.
- Różnice pomiędzy tymi izolacjami wirusa są mniejsze niż w przypadku wirusa grypy, ale żeby mieć pewność, to musimy faktycznie poznać lepiej również tego wirusa, którego wyizolowaliśmy, aby wiedzieć, czy nie mutuje, czy mutuje i w jakim stopniu - dodał.
ZOBACZ: Polak w grupie naukowców, którzy odizolowali włoski szczep koronawirusa
Naukowiec powiedział, że ostatnie badania, opublikowane dwa dni temu wskazują, że śmiertelność w przypadku zakażenia koronawirusem jest 10-krotnie większa, niż w przypadku grypy.
- Jego potencjał transmisji jest dużo większy niż w przypadku poprzednich zakażeń tego typu wirusa - wirusa SARS i zapadalność bardzo podobna, czy nawet, oby nie większa, niż w przypadku wirusa gryp - dodał.
WIDEO: Dr Tarkowski o badaniach nad izolacją włoskiego szczepu koronawrusa
Badania nad izolacją szczepów
Rezultaty badań prowadzonych przez zespół naukowców z mediolańskiego szpitala zakaźnego Sacco przedstawił w ubiegłym tygodniu dyrektor Instytutu Nauk Biomedycznych profesor Massimo Galli.
Badania prowadzone są nieprzerwanie od niedzieli, czyli od początku kryzysu we Włoszech w związku z lawinowym wzrostem zakażeń.
W zespole naukowym są badacze: Alessia Loi, Annalisa Bergna , Arianna Gabrieli, Maciej Tarkowski i Gianguglielmo Zehender.
- Odizolowaliśmy wirusa czterech pacjentów z Codogno - wyjaśnił profesor Galli. To w tej miejscowości w prowincji Lodi stwierdzono przed tygodniem pierwszy przypadek zakażenia na terytorium Włoch. To 38-letni mężczyzna, który nie był w Chinach, gdzie trwa epidemia.
Odkrycie pozwoli naukowcom śledzić każdego pojedynczego wirusa, by ustalić, jak krążył i w jakim czasie - podkreślono. Kolejnym krokiem będą prace nad przeciwciałami, a zatem nad szczepionką i metodami leczenia w laboratoriach farmaceutycznych.
Wcześniej koronawirusa odizolowali naukowcy w rzymskim szpitalu zakaźnym Spallanzani, do którego pod koniec stycznia trafiło dwoje chorych chińskich turystów z miasta Wuhan.
Czytaj więcej