Policjantki-bliźniaczki na wspólnym patrolu. Mylą je kierowcy i... współpracownicy
"Pani już mnie kontrolowała" - mówią niektórzy kierowcy, których zatrzymuje policjantka Putyra z warszawskiej drogówki. Mają prawo się pomylić, ponieważ stołeczne ulice patrolują... siostry bliźniaczki. Dominika i Gabriela razem chodziły do szkoły, a po latach obie wybrały policyjny mundur. Na patrole nie jeżdżą razem, "żeby kierowcom nie dwoiło się w oczach".
Siostry Putyra są podobne jak dwie krople wody, więc w pracy w warszawskiej drogówce często spotykają ich zabawne sytuacje.
- Stoimy we dwie na "zabezpieczeniu", niedaleko od siebie. Nadjechał kierowca i powiedział do mnie: "Pani stała kawałek dalej!" - wspominała w Polsat News sierż. Gabriela Putyra.
Gdy siostry są osobno, niemal nie da się ich rozróżnić
St. post. Dominika Putyra dodała, że kontrolowane przez nią osoby mówią: "Często na panią wpadamy!". - Odpowiadam wtedy, że pierwszy raz kogoś widzę - powiedziała.
ZOBACZ: Radiowóz wpadł w nocy do rzeki. Pierwszy pomógł kierowca tira
Problemy z rozróżnieniem rodzeństwa mają także współpracownicy. - Gdy jesteśmy obok siebie, to jeszcze idzie dostrzec różnicę, ale gdy spotykają nas osobno, to już nie mają pojęcia - mówiła Dominika.
Nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik warszawskiej policji, przyznał, że tak podobne do siebie funkcjonariuszki to "nietypowa sytuacja".
- Przede wszystkim trzeba patrzeć jak pracują, a mówimy o bardzo dobrej efektywności. Dziewczyny są rzetelne - zapewniał.
WIDEO: Materiał "Wydarzeń" o policjantkach-bliźniaczkach
Pierwszy wspólny patrol sióstr z kamerą Polsat News
Siostry pracują w jednym wydziale, ale w różnych sekcjach. - Nie jeżdżą razem w patrolach z prostej przyczyny: kierowcom nie może dwoić się w oczach - wyjaśniał nadkom. Marczak.
ZOBACZ: Poszedł na policję sprawdzić punkty karne. I już nie wrócił
Jednak dzięki obecności kamery Polsat News, kobiety pierwszy raz wyjechały na wspólny patrol.
- Fajnie się pracuje, bo się uzupełniamy - przyznała Dominika.
Czytaj więcej