Zmiany w kontrolach trzeźwości kierowców. Powodem koronawirus
W związku z zagrożeniem koronawirusem policjanci otrzymali zalecenie, by nie używać bezustnikowych alkomatów podczas akcji zbiorowego badania trzeźwości kierowców. Chodzi o to, by zminimalizować ryzyko zarażenia wirusem.
Do tej pory policjanci w przypadku podejrzenia kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu badali trzeźwość kierowców za pomocą m.in. urządzeń wyposażonych w ustniki, które po każdym badaniu były wymieniane. Od kilku lat trzeźwość kierowców polska policja sprawdza również za pomocą alkomatów bezustnikowych.
Zalecenia dla policjantów
W związku z zagrożeniem koronawirusem funkcjonariusze otrzymali zalecenie, by nie używać bezustnikowych alkomatów podczas akcji zbiorowych badających trzeźwość kierowców.
"Urządzenia z ustnikami będą również wykorzystywane do badań podczas prowadzonych działań mających na celu ujawnianie kierowców po spożyciu alkoholu. Natomiast profilaktycznie, aby zminimalizować całkowicie ryzyko narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy zaleca się nie używać urządzeń bezustnikowych podczas akcji zbiorowych, badając trzeźwość" - przekazał w poniedziałek rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka
ZOBACZ: Pijany 19-latek uderzył w słup i wypadł z auta. "Więcej szczęścia niż rozumu"
Dodał, że nie dotyczy to pojedynczych badań. "W naszej opinii użycie tych urządzeń nie stwarza zagrożenia zarażenia chorobami, nigdy takiego przypadku nie stwierdziliśmy, jednak po konsultacji z inspektorem sanitarnym MSWiA wolimy całkowicie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości wobec również licznych zapytań ze strony społeczeństwa w związku z obawami przed wirusami i toczącej się debaty publicznej" - podał rzecznik KGP.
Wcześniej Rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka zapewniał, że wszystkich policjantów zapoznano już z działaniami profilaktycznymi oraz sposobami minimalizowania ryzyka zarażenia koronawirusem.
ZOBACZ: Pijany jechał "pod prąd". Zatrzymali go świadkowie
Dodał, że w przypadku, gdyby policjanci podczas interwencji, czy jakichkolwiek innych działań, mieli kontakt z osobą podejrzaną o zachorowanie, zgodnie z procedurą informacje taką przekażą GIS MSWiA. Następnie - zgodnie z wytycznymi - podejmowane będą dalsze środki mające na celu sprawdzenie i zminimalizowanie ryzyka zachorowania.
- Jesteśmy przygotowani na wypadek pełnienia obowiązków w sytuacji zagrożenia koronawirusem. Posiadamy maski, kombinezony ochronne i środki odkażające. W razie wystąpienia ogniska koronawirusa na terenie kraju środki te zostaną rozdystrybuowane do jednostek i policjantów, którzy mogliby wykonywać zadania w strefach zagrożonych zakażeniem - informował insp. Ciarka.
Ponad 87 tys. przypadków zakażenia
Od 31 grudnia 2019 r. do 1 marca br. odnotowano w sumie ponad 87 tys. potwierdzonych przypadków zakażenia wirusem COVID-19, zmarło blisko 3 tys. osób.
Przypadki zachorowań stwierdzono, poza Chinami, m.in. we Włoszech, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Danii, Belgii, Grecji, Norwegii, Rosji i w Austrii.
To nie jest tak, że nagle ograniczenie wzmożonych akcji
ZOBACZ: Sejm o koronawirusie. "Dlaczego wybieraliście narty zamiast sztabów kryzysowych?"
Z roku na rok przeprowadzamy badań 17 mlnwięc jeśli nawet ta sytuacja zagrożenia epidemią, która istnieje nie ty;ko w Europie ale też na świecie to jest trochę dmuchanie na zimne, bo może tak być, że kltoś dmuchając w te urządzenie
Dlatego faktycznie przy wzmożonych działaniach może lepiej zrezygnować. Że zagrożenie jest realne po stronie policjanta obsługującego urządzenie.
Czytaj więcej