Na kolanach prosił o wybaczenie. Lider sekty o związku z rozprzestrzenianiem koronawirusa
- Nie sądziłem, że to może się zdarzyć, nawet w moich snach. Ta epidemia to wielka katastrofa - mówił Lee Man-hee, lider religijnej sekty, z działalność jest łączona z dużą liczbą infekcji koronawirusem. Członkowie grupy siedzieli godzinami obok siebie w zamkniętym pomieszczeniu. Okazało się, że jeden z uczestników religijnych zgromadzeń mógł zarazić chorobą wielu innych wyznawców.
Lider zapewnił, że jest wdzięczny rządowi, który dokłada starań, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Prosił o wybaczenie, wyraził żal
- Jednocześnie proszę o wybaczenie - mówił na konferencji prasowej Lee Man-hee, po czym ukłonił się dwukrotnie w tradycyjnym znaku pokory i żalu.
ZOBACZ: Luwr zamknięty z powodu zagrożenia koronawirusem
"Samozwańczy Mesjasz", jak pisze o nim agencja Reutera, który założył kościół, a obecnie nim kieruje, powiedział, że próbował zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa wśród jego członków, ale "odniósł porażkę".
Wideo: lider kościoła ukłonił się dwukrotnie w tradycyjnym znaku pokory i żalu
Obelgi i zarzuty wobec lidera
Po publicznym wystąpieniu kilku protestujących wykrzykiwało wobec niego obelgi. Lee Man-hee przemawiał dzień po tym, jak rząd miasta Seulu poprosił prokuratorów o wszczęcie przeciwko niemu śledztwa w sprawie morderstwa. Seul ocenił, że kościół jest odpowiedzialny za odmowę współpracy w celu powstrzymania choroby.
ZOBACZ: Diagności: oskarżanie nas o ukrywanie wykrytego koronawirusa jest godne potępienia
27 lutego informowano, że około 46 proc. wszystkich wykrytych w Korei Płd. zakażeń wiązanych jest właśnie z oddziałem ruchu religijnego Kościół Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) w mieście Daegu w południowo-wschodniej części kraju. W 2,5-milionowej metropolii odnotowano wówczas 422 spośród 505 nowych przypadków.
26 zgonów z powodu koronawirusa
Zgodnie z najnowszymi danymi Korea Południowa zgłosiła w poniedziałek 599 nowych przypadków choroby. Tym samym liczba zarażonych w kraju wzrosła do 4335. Na obszarze Korei Południowej zmarło dotychczas 26 osób chorujących na Covid-19.
Jak mówił w ubiegłym tygodniu były członek tego kościoła Duhyen Kim, choroba nigdy nie została uznana za powód do rezygnacji z nabożeństw w grupie religijnej Shincheonji.
ZOBACZ: Podejrzenie koronawirusa u uczennicy. Zamknięto szkołę w Kołobrzegu
Cytowany przez BBC Kim powiedział, że niezależnie od tego "czy jesteś chory, czy nie, przychodzisz na niedzielne nabożeństwo". - Jeśli jesteś chory, nie możesz przyjechać w niedzielę, musisz przyjechać w poniedziałek lub wtorek i nadrobić czas - wyjaśniał.
Dodał, że członkowie podczas wielogodzinnych zgromadzeń siedzieli na podłodze "spakowani razem jak sardynki".