Hołownia: Biedroń i Śmiszek wyrzucili mojego doradcę ze znajomych
"Przemek Staroń, mój doradca ds. edukacji, został wyrzucony ze znajomych przez Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmiszka oraz zaatakowany ad personam przez drugiego z nich" - napisał w poniedziałek na Facebooku kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. "Ani ja, ani żaden z moich doradców nie będzie traktować nikogo w ten sposób" - dodał. Do sprawy odniósł się Krzysztof Śmiszek.
W pierwszej połowie lutego Szymon Hołownia ogłosił, że jego doradcą ds. edukacji został Przemysław Staroń - nauczyciel i wykładowca, który w 2018 roku został uhonorowany tytułem Nauczyciela Roku.
- Popieram kandydata spoza polityki, dlatego, że taki kandydat może naprawdę przywrócić sens temu, czym w oryginale była polityka - troską o dobro wspólne - mówił na opublikowanym wideo.
"Popieram kandydata spoza polityki dlatego, że taki kandydat może naprawdę przywrócić sens temu, czym w oryginale była polityka - troską o dobro wspólne." - @przemek_staron, doradca ds. edukacji w #EkipaSzymona. #Hołownia2020 pic.twitter.com/bZMR0hsX2l
— Szymon Hołownia Oficjalny (@szymon_holownia) February 12, 2020
ZOBACZ: "Wielki błąd lewicy, masakra". Biedroń o konkordacie
"Zależy nam na przywracaniu szacunku"
W poniedziałek Hołownia opublikował post na Facebooku, w którym napisał o "smutnej wiadomości tej kampanii".
"Przemek Staroń, mój doradca ds. edukacji, został wyrzucony ze znajomych przez Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmiszka oraz zaatakowany ad personam przez drugiego z nich. Po zapytaniu przez Piotra Kuczyńskiego (koordynatora zespołu doradców gospodarczych Hołowni - red.), Robert Biedroń zablokował go na twitterze" - napisał kandydat na prezydenta.
Jak dodał: "Ani ja, ani żaden z moich doradców nie będzie traktować nikogo w ten sposób".
Hołownia podkreślił, że zależy mu na "przywracaniu szacunku do innych w kampanii". "Demokracja nie kończy się tam, gdzie ktoś inny się z nami nie zgadza" - dodał.
"Rozmawiajmy o poważnych sprawach"
Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek przekazał polsatnews.pl, że nie zamierza komentować swoich prywatnych relacji i znajomości na Facebooku.
- To naprawdę nie jest kwestia polityczna. Rozmawiajmy o poważnych sprawach jak walka z koronawirusem czy zapaść służby zdrowia, która trwa w Polsce od lat - dodał.
Czytaj więcej