"Będę gwarantem silnej i bezpiecznej Polski". Konwencja wyborcza Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
- Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas, by prezydentem Polski została kobieta z Ursusa - oświadczyła Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta, na swojej konwencji wyborczej. Według niej, Polska potrzebuje dziś nowej nadziei i nowego początku. Jak mówiła, Polacy chcą żyć w normalnym kraju, w państwie zbudowanym na wzajemnym szacunku, zaufaniu i uczciwości.
Konwencję rozpoczął klip Kidawy-Błońskiej, który ilustrowała piosenka zespołu Maanam "Krakowski spleen". Kandydatka na prezydenta odniosła się do utworu: "Kora, niezależnie gdzie jesteś, bardzo ci dziękuje".
Po przywitaniu publiczności ze sceny Kidawa-Błońska podeszła do uczestników wydarzenia i przez kilka minut witała się z nimi, po czym usiadła obok męża, reżysera Jana Kidawy-Błońskiego. Publiczność skandowała: "Kidawa, Kidawa!" oraz "Zwyciężymy!".
"Polska potrzebuje dziś nowej nadziei i nowego początku"
- Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas, by prezydentem Polski została kobieta z Ursusa - oświadczyła Kidawa-Błońska.
Podkreśliła, że chce być prezydentem Polski, bo troszczy się o ojczyznę i jej przyszłość. - Kocham Polskę tak, jak wy i dlatego tu jestem, i dlatego chcę być prezydentem Polski. Prawdziwą prezydent - zadeklarowała Kidawa-Błońska.
ZOBACZ: "Nie zderzyłem się z samochodem, tylko z władzą". Sebastian Kościelnik, kierowca seicento
Jej zdaniem, Polska potrzebuje dziś nowej nadziei i nowego początku. Jak mówiła, Polacy chcą żyć w normalnym kraju, w państwie zbudowanym na wzajemnym szacunku, zaufaniu i uczciwości.
- O te wartości w życiu publicznym będę walczyć tak, jak walczyli o nie moi przodkowie - zapowiedziała.
Młodzi aktywiści na scenie. "Mam nadzieję, że będą chcieli z nami zmieniać Polskę"
- Mam nadzieję, że młode pokolenie, które tak bardzo aktywnie dzisiaj walczy o klimat będzie chciało z nami współpracować. Mam nadzieję, że będą chcieli z nami zmieniać Polskę, będą chcieli rozmawiać i będą podawali rękę, kiedy się ją do nich wyciągnie. Bo tylko przez współpracę, tylko przez rozmowy, tylko przez szacunek możemy zrobić coś dobrego - powiedziała Kidawa-Błońska, zwracając się do młodych aktywistów, którzy wcześniej żądali aktywnych działań ws. poprawy sytuacji klimatycznej i nie chcieli podać jej ręki.
Wcześniej weszli oni na scenę i zabrali głos. Jak poinformował na Twitterze Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, byli to aktywiści tego ruchu, którzy "przedostali się na scenę i zabrali głos podczas konwencji wyborczej kandydatki na urząd prezydenta RP Małgorzata Kidawy-Błońskiej".
Nasi aktywiści przedostali się na scenę i zabrali głos podczas konwencji wyborczej kandydatki na urząd prezydenta RP Małgorzata Kidawy-Błońskiej pic.twitter.com/kBFKYjJSwX
— Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (@msklimatyczny) February 29, 2020
- Nie wykluczajmy się nawzajem, współpracujmy - apelowała kandydatka. Podkreśliła, że aby podjąć działania, "najpierw trzeba ustalić wspólnie co i w jaki sposób robimy".
Wskazywała, że "mądre działanie polega na tym, że ustalamy mapę co robimy i kiedy wspólnie". - I mam nadzieję, że mogę was wziąć na ambasadorów i razem to zrobimy - zaznaczyła.
Kidawa-Błońska: panie prezydencie, nie ma czegoś takiego jak wyimaginowana wspólnota
Kidawa-Błońska podkreśliła, że to, co było w ostatnich latach dumą Polaków, "zostało bezpardonowo podeptane". - Atak na konstytucję własnego państwa, niszczenie trójpodziału władzy dla przykrycia własnych, ciemnych interesów, cenzura w teatrach, muzeach, kłamstwa i manipulacje, państwo jako prywatny folwark - dodała.
Kandydatka PO na prezydenta odniosła się również do nowelizacji ustawy o dofinansowaniu TVP i Polskiego Radia, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia.
- Jak długo można zastanawiać się nad sprawą oczywistą: 2 mld zł na propagandę i promocję kampanię kandydata, czy na choroby nowotworowe. Co jest uczciwe? - pytała wicemarszałek Sejmu.
Nie zawsze byłam politykiem. Zostałam nim, bo wierzę, że każdemu należy się szacunek i nikogo nie można zostawiać w potrzebie.#PrawdziwaPrezydent #Kidawa2020 pic.twitter.com/WnQflqkhIq
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) February 29, 2020
- Czy to jest zgodne z naszym dziedzictwem "Solidarności"? Nie. Czy chcemy uchwał PiS-owskich radnych przeciwko mniejszościom LGBT? Tak, to prawda, Polacy nie chcą takiej Polski, chcą być wspólnotą - zaznaczyła.
Następnie zwróciła się do "pana prezydenta Dudy": - Nie ma czegoś takiego jak wyimaginowana wspólnota. (Unia Europejska - red.) powstała po to, by koszmar II wojny światowej i cierpienie milionów Europejczyków nigdy się nie powtórzyły - powiedziała.
- Jak można o tym zapomnieć? Jak można ryzykować ponowne osamotnienie Polski? Jak można odbierać poczucie bezpieczeństwa Polakom, które przecież daje nam Unia Europejska - pytała.
Zapewniła, że "jako prezydent Rzeczypospolitej Polski będzie gwarantem silnej, bezpiecznej Polski w Unii Europejskiej". - I to jest moje zobowiązanie wobec państwa, waszych wnuków i dzieci - obiecała.
- To jest także moje zobowiązanie wobec pokolenia pierwszej "Solidarności" i jej twórców: Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego - dodała, na co publiczność na konwencji skandowała: "Solidarność, Solidarność".
Budka: Małgosiu, wszyscy jesteśmy twoim sztabem wyborczym
Wcześniej głos na konwencji zabrał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. - Jesteśmy dziś razem, bo chcemy budować wspólną Polskę, bez uprzedzeń i podziałów, bez lepszych i gorszych sortów. Polskę, w której każdy czuje się dobrze i bezpiecznie, Polskę naszych marzeń, Polskę pewnej przyszłości" - mówił Budka.
Tak zaczęła się konwencja @M_K_Blonska 👏👏👏
— Koalicja Obywatelska ✌️🇵🇱 (@KObywatelska) February 29, 2020
Ale #Zmiana2020 zaczyna się teraz! Zaangażuj się w kampanię #Kidawa2020
👉 https://t.co/xmxeKPuIbg#PrawdziwaPrezydent
Podajcie dalej🔁 pic.twitter.com/m2AxY4zGN8
- Dziś rozpoczynamy długi bieg po zwycięstwo, wiem, coś o tym. Bieg, który z pewnością nie będzie łatwy, ale z pewnością pokonamy każdą, nawet najtrudniejszą przeszkodę, a wiecie dlaczego? Bo jesteśmy silni gdy działamy razem - mówił.
- Małgosiu, wszyscy jesteśmy twoim sztabem wyborczym - zapewnił ze sceny polityk PO.
ZOBACZ: Siemoniak: 500+ trzeba dziś wydawać na prywatnego korepetytora i prywatną służbę zdrowia
"Zaangażowanie każdego z nas będzie miało ogromne znaczenie"
Budka stwierdził, że za 10 tygodni wyborcy dokonają najważniejszego wyboru, który zdecyduje o przyszłości Polski.
- Wybierzemy nową prezydent RP, głowę państwa, strażnika konstytucji i zwierzchnika sił zbrojnych. Chcemy by prezydentem Polski była osoba, która troszczy się o swój kraj, a nie o swoją partię, która słucha ludzi, a nie na nich krzyczy, która jednoczy, a nie dzieli, która jest uczciwa i odpowiedzialna, kompetentna i praworządna, która rozumie, że sprawiedliwość i równość wobec prawa to równość dla wszystkich, a nie bezkarność dla partyjnych kolegów - podkreślił szef PO.
- Wszyscy, którzy znają Małgorzatę Kidawę-Błońską wiedzą, że jest odpowiedzialna i troskliwa, pracowita i otwarta na ludzi, stanowcza, ale okazująca szacunek wszystkim i właśnie takiej prezydent potrzebują dziś Polacy, prawdziwej prezydent, prezydent pewnej przyszłości - przekonywał Budka.
"Nikt nigdy nie podzielił Polaków, jak obecna władza"
Szef PO zwrócił się również do Polaków. - Zaangażowanie każdego z nas będzie miało ogromne znaczenie. To nie jest polityczna bitwa pomiędzy kandydatami. To pytanie o przyszłość Polski. To pytanie, czy wybieramy Zachód czy Wschód, czy wybieramy uczciwość czy szemrane interesy obecnej władzy. To pytanie, czy wybieramy szacunek i tolerancję, czy brunatne marsze pseudopatriotów. Ale to wreszcie fundamentalne pytanie, czy wybieramy wspólnotę czy dalsze podziały - oświadczył.
- Nikt nigdy nie podzielił Polaków tak, jak obecna władza. Opierając się na kłamstwie i propagandzie podzielili nasze rodziny, nasze małe ojczyzny, zbudowali mur, którym oddzielili się od zwykłych ludzi - ocenił Budka.
Czytaj więcej