"Bardzo możliwe, że ten wirus już u nas jest"
- Bardzo możliwe, że ten wirus już u nas jest. Po prostu jest jeszcze niezdiagnozowany. Podobnie było we Włoszech - powiedział w programie "Debata tygodnia. Wszystko, co najważniejsze" pisarz Tomasz Łysiak.
W Europie lawinowo przybywa potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Polskie władze zapewniają, że w naszym kraju do tej pory nie wykryto zagrożenia.
Jak poinformował w sobotę rzecznik Ministerstwa Zdrowia, "żadna z badanych wczoraj przez Państwowy Zakład Higieny próbek nie jest pozytywna, nie ma więc potwierdzonego zarażenia koronawirusem w Polsce.
ZOBACZ: Resort zdrowia: nie mamy w Polsce potwierdzonego zarażenia koronawirusem
Nie wszyscy jednak wierzą w te zapewnienia. Niektórzy politycy opozycji zarzucają rządzącym, że nie ujawniają całej oprawy. Koronawirus stał się elementem politycznej walki.
Pisarz Tomasz Łysiak powiedział w Polsat News, że "przykład włoski pokazuje, że trzeba uważać, na obie strony wychylenia wahadła".
- Między próbą uspokajania nastrojów a przerażania ludzi musi być jeszcze środek - czyli mówienie jakie są zagrożenia w związku z koronawirusem, ale bez wzbudzania niepotrzebnej paniki - powiedział.
- We Włoszech uspokajano, mówiono, że nic się nie dzieje. A później nagle odcina się od świata 10 miejscowości - przypominał.
"Nie zauważyłam, żeby w tym kraju ukryło się cokolwiek"
Według szefowej Telewizji Biełsat Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, gdyby w Polsce był potwierdzony przypadek koronawirusa, to już byśmy o nim wiedzieli.
- Nie zauważyłam, żeby w tym kraju ukryło się cokolwiek, włączenie z tajemnicą państwową – stwierdziła.
- Jestem przekonana, że gdyby były wykryte przypadki koronawirusa, to by na pewno to zaraz wyszło - dodała.
Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego profesor Andrzej Fal pochwalił postawę Głównego Inspektora Sanitarnego.
- Główny Inspektor Sanitarny w Polsce zachowuje w tym momencie masę zdrowego rozsądku. Bardzo mi się podoba jego działanie w podejściu do grożącej nam potencjalnie w Europie epidemii.
ZOBACZ: Koronawirus. Ważny apel o zakaz wszelkich imprez masowych
Przypomniał, że "współczynnik umieralności na koronawirusa wynosi w Europie poniżej 0,5 proc." - To jest na razie poniżej grypy typu A, która ma umieralność pomiędzy 0,1 a 0,5 proc. w corocznej epidemii - przekazał.
Jak dodał "w sprawie koronawirusa najlepiej wierzyć, tym którzy mają merytoryczną wiedzę".
Wideo: "Bardzo możliwe, że ten wirus już u nas jest"
Pisarz Tomasz Łysiak zwrócił uwagę, że "im szybciej znajdzie się pierwszych zarażonych, tym lepiej". - Zaczną się badania na szeroką skale i wtedy będzie łatwiej dotrzeć do kolejnych chorych - powiedział.
Reżyser Krzysztof Zanussi zasugerował, że naród nie ufa naukowcom i lekarzom oraz wskazał tego przyczyny: - Widzimy stojące za nimi jakieś korporacje farmaceutyczne, jakieś interesy, jakieś machinacje finansowe. I tu rodzi się taka obywatelska nieufność. Nie chcemy dać się nabierać - stwierdził.
Jednak jak sam przyznał, będzie wierzył Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu. - Wierzę, że jest na tym stanowisku człowiek, który naprawdę odpowiada za moje zdrowie - dodał.