Atak zimy w Beskidach. Strażacy jechali do wypadku, ale wpadli w poślizg i mieli wywrotkę

Wóz strażacki, chcąc uniknąć zderzenia z samochodami osobowymi, wpadł w poślizg i przewrócił się na bok. Do zdarzenia doszło w piątek rano, nieopodal miejscowości Jaworze (woj. śląskie) - utrudnienia mogą potrwać kilka godzin. "Wstępnie wiadomo, że nie ma osób poważnie rannych" - informuje strona "Bielskie Drogi". Strażacy jechali do wypadku w Grodźcu.
Do zdarzenia doszło nieopodal miejscowości Jaworze, na ul. Bielskiej w piątek około godz. 7:00. Poszkodowani to strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej z Bielska-Białej.
Scania wywróciła się na poboczu
"Utrudnienia w związku z usuwaniem skutków zdarzenia mogą potrwać kilka dłuższych godzin!" - poinformowały Bielskie Drogi na Facebooku.
- Strażacy jechali do wypadku w Grodźcu, gdzie doszło do kolizji volkswagena i renault. Na ul. Bielskiej w Jaworzu przed wozem ratowniczo-gaśniczym zahamował pojazd osobowy, aby umożliwić przejazd. Gdy strażacy omijali ten pojazd, musieli wykonać gwałtowny manewr, aby uniknąć zderzenia z pojazdem osobowym nadjeżdżającym z przeciwka. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i doszło do wywrócenia go na poboczu - powiedziała st.kpt. Patrycja Pokrzywa, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej. Dodała, że warunki na drodze były niekorzystne.
ZOBACZ: Wypadek wozu strażackiego w Słupsku. Trzy osoby ranne
Średnim wozem bojowym marki Scania jechał pięciu strażaków, którzy odnieśli niegroźne obrażenia.
- Są to głównie niegroźne potłuczenia. Wszyscy zostali już zwolnieni ze szpitala - powiedziała rzeczniczka.
Od 3 do 6 centymetrów świeżego śniegu
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin w Bieszczadach i Beskidzie Niskim spadło od trzech do sześciu centymetrów świeżego śniegu. Powyżej górnej granicy lasu w piątek rano obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Pokrywa śnieżna w bieszczadzkich dolinach, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, waha się od kilku do 20 cm. Z kolei w górnych partiach Bieszczad leży średnio 50-55 cm śniegu.
- Rano termometry pokazywały od jednego do dwóch stopni mrozu. Na połoninach widoczność jest ograniczona do 50 metrów. Natomiast w położonych niżej miejscowościach widać w promieniu 300-500 metrów - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.
Ratownik przypomniał, że powyżej górnej granicy lasu nadal obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. - Zagrożenie dotyczy m.in. połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu - dodał Szopa.
Ostatniej doby w Bieszczadach GOPR odnotował jedną akcję ratowniczą. - Nasi ratownicy spod Tarnicy ewakuowali uczestniczkę rajdu narciarskiego, która zesłabła podczas zawodów. Wszystko jednak skończyło się dobrze - zauważył Szopa.
Ostrzeżenia dla czterech województw
W piątek rano IMGW wydał alerty pierwszego stopnia w związku z możliwym oblodzeniem dróg i chodników. Ślisko jest na drogach w czterech województwach: śląskim, świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim.
IMGW prognozuje, że na tym terenie miejscami może dochodzić do zamarzania mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu. Instytut przypomina jednocześnie, że w tych województwach temperatura powietrza wyniesie od -3 st. do -1 st., a temperatura gruntu od -4 st. do -2 st.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia to najłagodniejsze w trójstopniowej skali ostrzeżeń IMGW. Przy ostrzeżeniu tym należy się spodziewać warunków sprzyjających wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Prowadzenie działalności w warunkach narażenia na działanie tych czynników jest utrudnione i niebezpieczne.
W związku z zagrożeniem mogą się pojawiać utrudnienia w ruchu drogowym, zakłócenia w przebiegu imprez plenerowych lub możliwe jest ich odwołanie. Zalecana jest ostrożność i śledzenie komunikatów dotyczących rozwoju sytuacji pogodowej.
Czytaj więcej