Strażacy pomagali... podnieść się słonicy
Ważąca ponad 4 tony słonica Erna ucięła sobie drzemkę, po której nie potrafiła wstać. Pracownicy stołecznego zoo wezwali na pomoc strażaków. Aby ciężki ssak znów stanął na czterech nogach, użyli sprzętu pomocnego przy wypadkach samochodowych. - To pierwsza taka interwencja w Warszawie, dość nietypowa - mówił polsatnews.pl asp. sztab. Łukasz Płaskociński, rzecznik stołecznej straży pożarnej.
Słonie zazwyczaj śpią na stojąco, ale zdarza im się położyć na krótki odpoczynek. Tak też zrobiła słonica Erna, najstarsza w warszawskim zoo. Tym razem nie mogła jednak podnieść się po drzemce.
Pracownicy ogrodu wezwali w piątek na pomoc strażaków - Erna waży bowiem 4,5 tony.
Strażacy użyli sprzętu, który zazwyczaj pomaga przy wypadkach
- To była pierwsza taka interwencja na terenie Warszawy, dość nietypowa - przyznał polsatnews.pl asp. sztab. Łukasz Płaskociński ze stołecznej straży pożarnej.
ZOBACZ: Krogulec uderzył w okno domu. Rannym ptakiem zaopiekowali się strażacy
Dodał, że na początku nie było wiadomo, jak skutecznie pomóc zwierzęciu. - Po ustaleniu koncepcji i toru działania użyliśmy m.in. poduszek pneumatycznych, które służą do stabilizacji pojazdów przy wypadkach - powiedział strażak.
Słonica otrzymała sok, a strażacy liczne podziękowania
Gdy Erna poczuła, że jej pozycja się pionizuje, podniosła się sama. W nagrodę otrzymała od opiekunów jej ulubiony sok malinowy.
- Pomogła trochę technika, a trochę niezastąpiona praca ludzka - mówił Płaskociński. Przekazał, że akcja trwała około dwóch godzin, a strażakom i pracownikom zoo towarzyszył lekarz.
ZOBACZ: Świnie i krowy w zoo? Propozycja krakowskiego radnego
Zdjęcia z interwencji stołeczny ogród zoologiczny zamieścił na Facebooku. Wielu komentujących pogratulowało strażakom sprawnej akcji.
"Będą mieli co wnukom opowiadać", "Na strażaków zawsze można liczyć", "Wszyscy ludzie powinni brać z nich przykład" - to tylko niektóre z dziesiątek komentarzy pod wpisem.
Erna - przywódczyni stada, "ma silny charakter"
Erna to przywódczyni stada w warszawskim zoo. "Najstarsza i największa z samic. Urodziła się w 1985 roku. Ma silny charakter i bez problemu podporządkowuje sobie resztę grupy. Jest bardzo pojętna, chętnie bierze udział w treningach medycznych i uczy się nowych zadań. Łatwo ją rozpoznać po charakterystycznym kwadratowym czole" - przekazało warszawskie zoo.
Do podobnej sytuacji doszło w listopadzie ubiegłego roku w gdańskim zoo. Ważąca cztery tony słonica Katka nie mogła się podnieść, przez co miała problem z krążeniem i oddychaniem. Tam rónież interweniowali strażacy.
Czytaj więcej