Minister zdrowia: nie będę wstrzymywał informacji o koronawirusie
- Z powodu konwencji nie będę wstrzymywał informacji o wirusie. Jeśli pojawi się w Polsce jutro, to ją podam - powiedział w "Gościu Wydarzeń" minister zdrowia Łukasz Szumowski. W ten sposób odniósł się do zarzutów opozycji dot. informowania o koronawirusie w Polsce. Jan-Vincent Rostowski, pisał: cel jest prosty: ogłosić pierwszy przypadek koronowirusa na 30 min. przed konwencją Kidawy-Błońskiej".
- Na bieżąco dostajemy raporty dot. koronawirusa. Na razie wszystkie mówią, że w żadnej z badanych próbek nie wykryto koronawirusa. Raporty dostajemy ok. 22:00. Natychmiast publikujemy te informacje - tłumaczył minister.
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że część opozycji zarzuca ministrowi możliwość ukrywania informacji o potencjalnej obecności wirusa w Polsce. - Jestem otwarty na pytania. Jeśli któryś polityk je ma, może mi je zadać - podkreślił Szumowski.
- Na świecie mniej więcej 2 proc,. próbek okazuje się być po jakimś czasie pozytywna. Nic dziwnego, że w Polsce na razie możemy nie mieć pozytywnego wyniku - tłumaczył.
ZOBACZ: "Podwyższona gotowość szpitali" w związku z koronawirusem. Na polecenie premiera
Prowadzący przywołał komentarze polityków opozycji dot. informowania o koronawirusie w Polsce, m.in. Jana-Vincenta Rostowskiego, który na Twitterze napisał: "Cel jest prosty: ogłosić pierwszy przypadek koronowirusa na 30 minut przed rozpoczęciem Konwencji Małgorzaty Kidawa-Błońskiej".
- To tragikomiczne, co niektórzy politycy piszą, bo wydaje mi się, że już zaczynają wchodzić w opary absurdu. Jestem lekarzem, nie gram takimi informacjami partyjnie i politycznie - skomentował minister.
Minister zdrowia: nie będę wstrzymywał informacji o koronawirusie
- Polakom należy się wiedza całkowicie transparentna i rzetelna jak wygląda sytuacja z ogniskami w Polsce - dodał.
"Potrzebne dwa na trzy pozytywne testy"
Pytany o to, jak wygląda wykrywanie koronawirusa w Polsce, minister tłumaczył: "pobiera się próbkę z wymazu z błony śluzowej i przekazuje się laboratorium".
- Potrzebne są dwa na trzy pozytywne testy w zakresie genowirusa. Jeden z trzech jest jeszcze wynikiem negatywnym, bo mogą być różne kontaminacje. To zalecenia WHO. To nie jest nasza własna metodologia - wyjaśnił.
Szumowski poinformował, że w Polsce obecnie jest 106 pacjentów hospitalizowanych, 146 w kwarantannie i ponad 3 tys. w obserwacji.
ZOBACZ: Osoba z koronawirusem przebywała w Tropical Islands. Polacy uwielbiają tam jeździć
- Wszystkie laboratoria mają testy i wszyscy pacjenci, którzy mają podejrzenie koronawirusa mają wykonywane testy - dodał.
Pytany, dlaczego został wysłany samolot po dodatkowe 30 tys. testów, minister odpowiedział: "na dzień dzisiejszy mamy więcej testów niż potrzeba, ale przygotowujemy się na to, co może nadejść".
- Ludzie się boją i mają prawo się bać, to naturalne, to nowa sytuacja. Nie było w Polsce epidemii za czasów mediów społecznościowych. Czekając na tę epidemię w social mediach, poziom nerwów i paniki wzrasta. Tu jest niezwykle ważna rola mediów, żeby komunikować rzetelne fakty - podkreślił minister.
- Dzisiaj na odprawie z wojewodami zapadła decyzja rządu o tym, żeby wojewodowie raportowali do GIS-u wszystkie masowe imprezy. Robili to już wcześniej, ale teraz minister Jarosław Pinkas analizuje każdą z imprez pod kątem ryzyka i daje rekomendacje wojewodom - poinformował Szumowski.
- Można zrobić gradację tego ryzyka. Jeśli to impreza na 200 osób, lokalna, to ryzyko jest niższe, jak w przypadku imprezy e-gamingowej, gdzie miało być ok. 100 tys. widzów i to publiczności międzynarodowej. Będziemy rekomendowali, żeby masowe imprezy odwołać - dodał minister.
"Śmieszkujące komentarze"
Bogdan Rymanowski przytoczył też wpis szefa EPP Donalda Tuska, który napisał na Twitterze: "rząd stwierdził, że przed koronawirusem uchronić nas mogą tylko czyste ręce. PiS może tego nie przetrwać".
- Wszelkie tego typu komentarze śmieszkujące z sytuacji zagrażającej epidemii są niestosowne i żenujące - skomentował Szumowski.
Rząd stwierdził, że przed koronawirusem uchronić nas mogą tylko czyste ręce. PiS może tego nie przetrwać.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 28, 2020
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej