Cosby stanął w obronie Weinsteina. Obaj są skazani za gwałt
Skazany za gwałt amerykański aktor, komik Bill Cosby stanął w obronie magnata filmowego Harveya Weinsteina. Obaj zostali skazani za gwałty. "Dokąd mamy udać się w tym kraju, aby znaleźć sprawiedliwość i bezstronność w systemie sądowym?" - zapytał. Wspomniał też o ruchu #metoo.
Weinstein został skazany za gwałt w 2013 roku na początkującej wówczas aktorce Jessice Mann oraz za wymuszenie w 2006 roku aktu seksualnego na asystentce Mimi Haleyi w jego apartamencie.
Wymiar kary dla Weinsteina zostanie ogłoszony 11 marca. Hollywoodzkiemu producentowi za napaść na Haleyi grozi do 25 lat więzienia, a za gwałt - do czterech lat więzienia.
ZOBACZ: Bill Cosby skazany na minimum trzy lata więzienia. "Agresywny drapieżca seksualny"
Ława przysięgłych uznała Weinsteina winnym 2 z 5 zarzucanych mu czynów.
"Bardzo smutny dzień"
Na decyzje ławników w mediach społecznościowych zareagował Bill Cosby, amerykański komik i producent telewizyjny. Mężczyzna został skazany w 2018 roku na minimum trzy lata więzienia. 81-letniego aktora uznano wtedy za "agresywnego drapieżcę seksualnego". Cosby w 2004 r. podał kobiecie środki odurzające, po czym ją zgwałcił.
ZOBACZ: Harvey Weinstein przed sądem. "Seksualny drapieżnik i gwałciciel"
"Nie ma mowy, żeby ktoś uwierzył, że Pan Weinstein będzie miał uczciwy i bezstronny proces" - takie oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych na profilu komika. Opublikował je rzecznik aktora, Andrew Wyatt.
Cosby w oświadczeniu wspomniał też, że przysięgli biorący udział w procesie Weinsteina nie byli odizolowani od mediów i opinii publicznej.
"Oto pytanie, które powinno prześladować wszystkich Amerykanów, zwłaszcza bogatych i sławnych mężczyzn... dokąd mamy udać się w tym kraju, aby znaleźć sprawiedliwość i bezstronne sądy?" - pytał. Dodał, że "to bardzo smutny dzień w amerykańskim systemie sądowym".
Cosby na koniec wspomniał o ruchu #metoo. "Na koniec, jeśli ruch #metoo nie dotyczy tylko Becky [białej kobiety], rzuciłbym wyzwanie #metoo i poprosiłbym o cofnięcie się o ponad 400 lat i zszarganie nazwisk tych, którzy gwałcili niewolników" - napisał.
Czytaj więcej