Zarzuty ws. koncertu WOŚP w Gdańsku. Wśród podejrzanych członkini sztabu Hołowni
Siedem osób usłyszało we wtorek zarzuty w związku z organizacją finału WOŚP, podczas którego został śmiertelnie ranny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Wśród podejrzanych jest członkini sztabu wyborczego Szymona Hołowni.
Śledczy zarzucili siedmiu osobom narażenie na niebezpieczeństwo uczestników koncertu i niedopełnienie obowiązków. Wszystkim podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 13 stycznia 2019 r., Stefan W. zaatakował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i kilkukrotnie ugodził go nożem. Samorządowiec na skutek odniesionych ran zmarł następnego dnia w szpitalu.
ZOBACZ: Policjanci, ochroniarze, wolontariusze i urzędnik. Zarzuty po finale WOŚP w Gdańsku
Wśród podejrzanych, którym we wtorek ogłoszono zarzuty, jest Agnieszka Buczyńska (wyraziła zgodę na publikację danych), gdańska koordynatorka WOŚP i była prezes Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku - organizatora imprezy, a obecnie też członkini sztabu wyborczego Szymona Hołowni.
- Postawione zarzuty prokuratorskie Agnieszce Buczyńskiej w żaden sposób nie wpływają na jej pracę w sztabie Szymona Hołowni. Wysoko cenimy jej profesjonalizm i ogromne zaangażowanie w koordynację wolontariatu - powiedziała Anna Mazurek ze sztabu wyborczego Szymona Hołowni.
"Nie zabezpieczyli dostępu do sceny"
Zarzuty usłyszeli od śledczych: dwaj funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, pracownik Urzędu Miasta w Gdańsku oraz dwaj ochroniarze i dwie osoby z Regionalnego Centrum Wolontariatu.
- Zarzut narażenia uczestników koncertu na niebezpieczeństwo usłyszeli zarządzający Agencją Ochrony "Tajfun", która odpowiadała za bezpieczeństwo podczas imprezy, a także osoby reprezentujące jej organizatora - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz.
ZOBACZ: Wyrok dla ochroniarza finału WOŚP w Gdańsku
- Urzędnikowi Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który zezwolił na organizację koncertu oraz funkcjonariuszom policji, którzy pozytywnie zaopiniowali wniosek o taką zgodę, przedstawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych i narażenia uczestników imprezy - dodała.
Prokuratorzy uważają, że firma ochroniarska i organizator imprezy - Regionalne Centrum Wolontariatu - nie zapewnili bezpieczeństwa i porządku podczas koncertu. Takie wnioski mają płynąć z opinii biegłego sądowego ds. bezpieczeństwa, którą otrzymali śledczy.
- W szczególności nie zabezpieczyli dostępu do sceny, umożliwiając wtargnięcie na nią zamachowca, który ugodził nożem Pawła Adamowicza - powiedziała prok. Muklewicz.