Turyści "uwięzieni" w hotelu na Teneryfie z powodu koronawirusa. Wśród nich są Polacy
Nawet ponad tysiąc turystów zostało "uwięzionych" w jednym z hoteli na Teneryfie w Hiszpanii. Powodem kwarantanny jest potwierdzenie koronawirusa u jednego z gości. Jak poinformowało RMF FM wśród przebywających w hotelu są Polacy.
Według hiszpańskich mediów chodzi o włoskiego lekarza z Lombardii, który jest na Teneryfie na wakacjach razem z żoną. Mężczyzna kilka dni temu źle się poczuł - miał gorączkę. Zgłosił się do miejscowego szpitala, gdzie przeprowadzono test na obecność koronawirusa.
En #Tenerife (Adeje) 1000 turistas y trabajadores de un Hotel permanecen a la espera de resultados por un médico italiano alojado con posible #coronavirusEspana pic.twitter.com/aZLnMngYmI
— DIEGO DE LA VEGA (@ELZORROBOLIVAR) February 25, 2020
Badania potwierdziły jego obawy. Pobrane od niego próbki przesłano następnie do laboratorium w Madrycie do dalszej analizy.
ZOBACZ: Pasażerowie z Chin i Włoch będą mieć mierzoną temperaturę
Prezydent Wysp Kanaryjskich Angel Victor Torres potwierdził informację i przekazał, że zarażony mężczyzna jest "izolowany".
En la tarde/noche de hoy se ha activado protocolo por supuesto coronavirus de ciudadano italiano en el sur de Tenerife. Realizadas las primeras pruebas en Canarias, el resultado es positivo: mañana se volverán a hacer en Madrid. Paciente aislado y activado protocolo.
— Ángel Víctor Torres (@avtorresp) February 24, 2020
Do czasu uzyskania wyników, luksusowy hotel H10 Costa Adeje Palace, znajdujący się na południu wyspy, został objęty kwarantanną. Turystom polecono pozostać w pokojach. Lokalne media podają, że wejścia do budynku pilnują mundurowi.
Według informacji RMF FM wśród turystów przebywających w hotelu są Polacy. Chodzi o sześć osób, które poleciały na Teneryfę z biurem podróży Itaka. Wcześniej ambasada RP w Madrycie informowała, że nie wiadomo, czy w hotelu są turyści z Polski.
Gdyby informacje o chorym Włochu się potwierdziły, byłby to trzeci przypadek koronawirusa w Hiszpanii. Dotychczas wirusa potwierdzono u Niemca spędzającego wakacje na Gomerze oraz u Brytyjczyka wypoczywającego na Majorce.
W Europie największe ognisko koronawirusa jest we Włoszech. W ostatnich dniach zmarło tam siedem osób, a we wtorek tamtejsze media poinformowały, że liczba osób zarażonych wzrosła do 270.
ZOBACZ: Specjalny SMS dla Polaków we Włoszech. Zobacz jego treść
Największe na świecie ognisko koronawirusa jest w Chinach. W poniedziałek potwierdzono tam 508 nowych przypadków zachorowań. O 71 wzrosła liczba zgonów.
Łączna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia w tym kraju wzrosła do 77 658, a liczba ofiar śmiertelnych do 2 663. Ponad 27,2 tys. osób wyzdrowiało.
Czytaj więcej