Samochód wjechał w pochód karnawałowy w Niemczech. "W ostatniej chwili przyspieszył"
Osobowy mercedes wjechał w uczestników karnawałowego pochodu w miasteczku Volkmarsen (środkowe Niemcy). Co najmniej 30 osób, w tym dzieci, zostało rannych. Kilka osób jest w stanie ciężkim - poinformował Tomasz Lejman, korespondent Polsat News w Niemczech. Policja mówi o "celowym działaniu", ale nie informuje, czy był to zamach.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 14:30. - Zdaniem świadków, samochód zatrzymał się dopiero po 30 metrach, a w ostatniej chwili przyspieszył - przekazał Tomasz Lejman.
BREAKING: Car plows into crowd in German town of Volkmarsen, injuring at least 15 people mainly kids, the driver has been arrested, motive not known. pic.twitter.com/PNdOGTOSpB
— News_Executive (@News_Executive) February 24, 2020
Według nieoficjalnych informacji, kierowcą był 29-letni Niemiec mieszkający w okolicach Volkmarsen.
Policja: kierowca działał celowo
Po wjechaniu auta w tłum pochód karnawałowy z okazji "różanego poniedziałku" został przerwany. Niemiecka policja nie informuje, czy był to zamach, ale potwierdziła, że było to "celowe działanie" - dowiedział się Tomasz Lejman, korespondent Polsat News.
Policja w Hesji przed chwilą poinformowała, ze kierowca samochodu celowo wjechał w grupę ludzi, którzy niedaleko #Kassel bawili się na karnawale ulicznym. Policja zdecydowała się przerwać wszystkie podobne imprezy w regionie. @PolsatNewsPL
— Tomasz S. Lejman (@TomaszLejman) February 24, 2020
Śledztwo w sprawie zdarzenia przejęła Prokuratura Generalna we Frankfurcie nad Menem.
Paradę w Volkmarsen zorganizowano w tzw. "różany poniedziałek" (Rosenmontag), gdy mieszkańcy niektórych niemieckich regionów maszerują ulicami miast, trzymając zabawne kukły i inne ozdoby. Często są to karykatury prawdziwych osób.
Czytaj więcej