Poszedł na policję sprawdzić punkty karne. I już nie wrócił

Polska
Poszedł na policję sprawdzić punkty karne. I już nie wrócił
Zdjęcie ilustracyjne, fot. KWP Gorzów Wlkp.
Mężczyzna nie tylko był poszukiwany przez sąd w Żyrardowie, ale miał także przy sobie marihuanę

30-latek, który przyszedł na komendę w Sochaczewie (woj. mazowieckie), by sprawdzić liczbę punktów karnych za wykroczenia drogowe, trafił do aresztu. Okazało się, że był poszukiwany i miał przy sobie marihuanę. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie mł. asp. Agnieszka Dzik poinformowała w poniedziałek, że w piątek po południu 30-letni mieszkaniec gminy Teresin zgłosił się na komendę w Sochaczewie, by sprawdzić liczbę punktów karnych otrzymanych za wykroczenia drogowe.

 

ZOBACZ: Przyszedł na komendę i ukradł flagi narodowe. Zdołał przejść kilka metrów [WIDEO]


- Gdy pracownica komendy sprawdzała punkty, okazało się, że mężczyzna ma odbyć karę zastępczą pozbawienia wolności i jest poszukiwany przez sąd w Żyrardowie - poinformowała mł. asp. Dzik.


Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. W trakcie przeszukania okazało się, że 30-latek miał przy sobie marihuanę. Usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Za przestępstwo to grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

grz/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie