Zatrzymano mężczyzn, którzy przejechali policjanta, a drugiemu złamali rękę
Policjanci zostali ranni, gdy w środę próbowali wylegitymować mężczyzn na drodze koło Sulechowa. Na jednego mundurowego najechali kołem, a drugiemu złamali rękę uderzając drzwiami auta. Padły strzały, jeden z uciekających został postrzelony. Po obławie dwaj przestępcy zostali w czwartek zatrzymani. Nie uciekli daleko. Zatrzymano również kobietę, która pomagała im się ukryć.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Klępsk w środę po południu. To miała być rutynowa kontrola. Mężczyźni jechali autem z tablicami rejestracyjnymi z Dolnego Śląska.
ZOBACZ: Strzelaniny w Niemczech. Zginęło 11 osób
- Policjanci przystąpili do wylegitymowania dwóch mężczyzn. Ci jednak nie wykonywali ich poleceń. Wsiedli do samochodu i próbowali odjechać - przekazała polsatnews.pl rzeczniczka komendy w Zielonej Górze.
Jeden policjant przejechany, drugi uderzony drzwiami
Funkcjonariusze starali się powstrzymać ucieczkę. - Wtedy kierujący agresywnie włączył wsteczny bieg i jeden z policjantów został uderzony drzwiami. Drugi z policjantów również został uderzony drzwiami, przewrócił się a następnie został prawdopodobnie przejechany przednim kołem - przekazała podinsp. Barska.
Dodała, że w kierunku odjeżdżającego auta lżej ranny policjant oddał jeszcze strzały, jednak to nie skłoniło kierowcy do zatrzymania się.
- Skrajnie niebezpieczna sytuacja, pokazująca jak niebezpieczna jest służba policyjna i wszystkich służb mundurowych - mówił Polsat News nadkom. Marcin Maludy z lubuskiej policji.
WIDEO: Mężczyźni ukrywali się w dwóch różnych miejscach. W ucieczce i ukrywaniu się w okolicach Sulechowa pomagała im 22-letnia kobieta
ZOBACZ: Omijał wypadek i wjechał w radiowóz. Wpadł na chodnik, potrącił policjanta
Jeden z mężczyzn postrzelony. Do aresztu trafiła też kobieta
- Wykorzystaliśmy naprawdę wszystkie metody operacyjne - mówił o okolicznościach zatrzymania sprawców kom. Maludy. Do poszukiwań przestępców zaangażowano policjantów z wielu powiatów, użyto psów tropiących. - To przyniosło wymierny skutek. Można powiedzieć, że po nitce do kłębka, przez osoby pośrednie docieraliśmy do dwóch mężczyzny - relacjonował.
Mężczyźni ukrywali się w dwóch różnych miejscach. W ucieczce i ukrywaniu się w okolicach Sulechowa pomagała im 22-letnia kobieta. Ona również została zatrzymana.
Jeden z zatrzymanych trafił do szpitala. Okazało się bowiem, że kiedy lżej ranny podczas środowej interwencji policjant oddał strzały, trafił jednego ze zbiegów.
Czytaj więcej