Zatrzymał awaryjnie metro. Myślał, że pasażer rozsiewa koronawirusa
Panika związana z epidemią koronawirusa narasta. Tym razem z jego powodu użyto awaryjnego hamowania w japońskim metrze. Jeden z pasażerów postanowił zatrzymać skład, ponieważ inny podróżujący kaszlał, nie mając na twarzy maseczki ochronnej. Interweniujący mężczyzna bał się, że ma do czynienia z nosicielem koronawirusa.
Do zdarzenia doszło w japońskim mieście Fukuoka. Pociąg pokonywał trasę na linii metra Nanakuma. Podróżujący nim mężczyzna użył przycisku awaryjnego powiadamiania, po czym przekazał maszyniście, że jeden z pasażerów kaszle bez maski ochronnej na twarzy. Wyraził przy tym obawę, że może to być nosiciel koronawirusa.
Higiena i dobre maniery
Podczas postoju maszynista wraz z kierownikiem stacji udali się do wagonu, w którym miał przebywać zakażony pasażer. Zastali tam dwóch mężczyzn w trakcie sprzeczki. Pracownicy metra nie uznali zasadności zgłoszenia, ale incydent ten wpłynął na opóźnienie pociągu.
ZOBACZ: Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach przekroczyła 2 tys.
- Prosimy pasażerów o powstrzymanie się przed używaniem awaryjnego powiadomienia w takich sytuacjach. Apelujemy jednak do wszystkich o zachowanie zasad higieny i dobrego wychowania w trakcie podróży zbiorowym transportem. Będziemy mówić o tym bardziej dosadnie - przekazali przedstawiciele metra cytowani przez portal mainichi.jp.
Japoński rząd wzywa społeczeństwo do unikania tłumów i noszenia maski, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Koronawirus nadal zbiera żniwo
Epidemia zapalenia płuc wywoływanego przez nowy rodzaj koronawirusa wybuchła w grudniu w Wuhan w środkowych Chinach. Według oficjalnych danych w Chinach kontynentalnych potwierdzono dotychczas ponad 75 tys. przypadków zakażenia i ponad 2000 zgonów spowodowanych wirusem. Chińskie władze praktycznie odcięły od świata liczący 11 mln mieszkańców Wuhan i wprowadziły ograniczenia w przemieszczaniu się w szeregu okolicznych miast.
Wirus przedostał się jednak poza granice Chin. W Japonii z tego powodu zmarły dotychczas trzy osoby.