"Zaginiony odcinek »Gangu Olsena«". Zandberg o działaniach CBA i NIK
- Nie może być tak, żeby Polacy oglądali dwie instytucje publiczne, które w świetle kamer, przed milionami obywateli wdają się w taką szarpaninę - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Adrian Zandberg (Lewica). - Jak to się kończy, widzimy za naszą wschodnią granicą - dodał.
W środę, na zlecenie prokuratury w Białymstoku, funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania w 20 miejscach na potrzeby śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Po południu CBA weszło także do siedziby NIK, w tym do gabinetu szefa Izby.
Jeden z liderów Lewicy Adrian Zandberg powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że działania CBA i NIK przypominają mu "zaginiony odcinek »Gangu Olsena«". Według niego kierownictwo CBA zachowuje się w sposób, który "naraża powagę urzędu".
ZOBACZ: Żona "Agenta Tomka": to próba uciszenia nas na czas kampanii wyborczej
Zandberg podkreślił, że zależy mu na tym, by obywatele mieli pewność, że CBA i inne instytucje "nie są podporządkowane bieżącym interesom politycznym". Jak ocenił, CBA należ zreformować.
- Potrzebna jest służba antykorupcyjna, ale taka, która nie jest na polityczny gwizdek rządzących - dodał.
"Kompromitacja służb"
Zandberg podkreślił, że "nie może być tak, żeby Polacy oglądali dwie instytucje publiczne, które w świetle kamer, przed milionami obywateli wdają się w taką szarpaninę". - Jak to się kończy, widzimy za naszą wschodnią granicą - dodał.
WIDEO: Adrian Zandberg w "Gościu Wydarzeń".
Polityk Lewicy powiedział także, że chciałby, aby przynajmniej część organów państwa były niezależne od rządzących. Zandberg zwrócił uwagę na fakt, że służby zajęły się oświadczeniem majątkowym Mariana Banasia dopiero wtedy, gdy ten "skłócił się ze swoimi kolegami".
- To kompromitacja służb, skoro przeoczyły, że człowiek piastujący bardzo ważne funkcje publiczne ma w swoich papierach takie relacje biznesowe - stwierdził.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
