"Był nożyk do obierania ziemniaków". Wójcik o ataku na sędzię
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" poinformowało w czwartek, że sędzia Sylwia Rehlis z Sądu Rejonowego w Rybniku została napadnięta przez podsądnego na posiedzeniu. Sprawę skomentował na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
"Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i... prawda wg Iustitii" - zaczyna wiceminister (pisownia oryginalna). "Był nożyk do obierania ziemniaków, podobno nikt nikogo nie skopał, lekarz nie musiał interweniować, a awanturujący się mężczyzna został zatrzymany" - stwierdza Wójcik.
Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i... prawda wg Iustitii. Był nożyk do obierania ziemniaków, podobno nikt nikogo nie skopał, lekarz nie musiał interweniować,a awanturujący się mężczyzna został zatrzymany.Niezależnie od tego,nie ma zgody na jakąkolwiek przemoc.
— Michał Wójcik (@mwojcik_) February 20, 2020
Dodaje jednak, że niezależnie od przebiegu zajścia na rybnickiej sali sądowej "nie ma zgody na jakąkolwiek przemoc".
"Uderzył sędzię pięścią w okolice obojczyka"
Wcześniej rzecznik prasowy "Iustitii" sędzia Bartłomiej Przymusiński przekazał polsatnews.pl, że sędzia Rehlis ogłaszała w czwartek decyzję dot. zażalenia na odmowę wszczęcia postępowania przez prokuraturę.
- Sędzia podtrzymała decyzję prokuratury i powiedziała, że na postanowienie sądu zażalenie nie przysługuje. W tym momencie nastąpił atak - relacjonował Przymusiński.
ZOBACZ: Miliony na podkomisję Macierewicza. Wydatki za ubiegłe lata wciąż nieznane
Według "Iustitii", podsądny wówczas przeskoczył przez stół sędziowski, uderzył sędzię pięścią w okolice obojczyka, a następnie ją skopał. Napastnika obezwładnił protokolant.
- Na sali nie było ani ochroniarza, ani policji - powiedział Przymusiński.
"Iustitia" nie informowała w swoim wpisie o udziale "nożyka do obierania ziemniaków" w zajściu.
Czytaj więcej