Poczęstowała 13-latka żelkowymi misiami i odbyła z nim stosunek. Nauczycielka przed sądem

Świat
Poczęstowała 13-latka żelkowymi misiami i odbyła z nim stosunek. Nauczycielka przed sądem
Chicago Police

33-letniej nauczycielce z Chicago zarzuca się seksualne wykorzystanie 13-letniego ucznia szkoły Alessandro Volta Elementary. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta zaprosiła chłopca do domu, podała mu herbatę z marihuaną oraz żelkowe misie z dodatkiem konopi indyjskich, później odbyła z uczniem stosunek seksualny.

Według prokuratorów z hrabstwa Cook 33-latka poznała chłopca, który był w ósmej klasie, w szkole podstawowej Alessandro Volta w Albany Park. Chłopiec nie był jej uczniem, ale po lekcjach przynosiła jemu i jego kolegom przekąski. Miała też wówczas przekazać im swój numer telefonu komórkowego.

 

Żelkowe misie i herbata z marihuaną 

 

Chłopiec nawiązał później z nią kontakt i dał się zaprosić do domu kobiety. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta podała dziecku herbatę z marihuaną oraz żelkowe misie z dodatkiem konopi indyjskich, później - podczas wspólnego oglądania filmu - zaczęła go całować i odbyła z nim stosunek seksualny. 

 

ZOBACZ: USA: 52-letnia nauczycielka matematyki przyznała się do romansu z uczniem

 

Po pierwszym spotkaniu 13-latek miał napisać do Damyan, by nikomu nie mówiła, co się między nimi wydarzyło. Nazajutrz ponownie przyszedł do jej domu i doszło do kolejnego zbliżenia seksualnego. 

 

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak Damyan opowiedziała o wszystkim swojej przyjaciółce. Miała nazywać 13-latka swoim chłopakiem. 

 

Wymienili między sobą 12 tys. wiadomości


33-latkę aresztowano w poniedziałek, a we wtorek młoda nauczycielka stanęła przed sądem na rozprawie wstępnej - prokuratura zarzuca Sarze Damyan wykorzystanie seksualne nieletniego chłopca pomiędzy 15 stycznia a 8 marca 2019 roku. Śledczy ustalili, że 33-latka i chłopiec wymienili między sobą ponad 12 tys. wiadomości. 

 

Zarząd Chicagowskich Szkół Publicznych przekazał mediom, że aresztowana kobieta nie jest już nauczycielką i zapewnił, że współpracuje ze szkołą, w której wcześniej pracowała, by zapewnić dzieciom bezpieczeństwo.


Kobiecie grozi od 4 do 15 lat więzienia. 

grz/luq/ "Chicago Sun Times",
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie