Miliony na podkomisję Macierewicza. Wydatki za ubiegłe lata wciąż nieznane
- Na pracę podkomisji smoleńskiej w 2020 r. zostanie przeznaczonych 2 mln 746 tys. zł - poinformował w czwartek wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Wydatki podkomisji, której przewodniczącym jest były szef MON Antoni Macierewicz, za ubiegłe dwa late wciąż nie są znane.
Wiceminister obrony podał te dane podczas senackiej Komisja Obrony Narodowej, która pozytywnie zaopiniowała ustawę budżetową na 2020 r. w części dotyczącej finansów na obronę narodową. Łączny budżet na ten cel został opracowany na poziomie 2,1 proc. przewidywanego wykonania PKB w bieżącym roku i wyniesie 49 mld 996 mln zł.
ZOBACZ: W 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej nie będzie mszy
Skurkiewicz pytany przez senatora Krzysztofa Brejzę (KO), jaka jest kwota, którą ministerstwo zamierza przeznaczyć na pracę podkomisji smoleńskiej poinformował, że wynosi ona 2 mln 746 tys. zł.
⭐️Bum! #MON ujawnia na senackiej komisji kwotę przewidzianą na działalność podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku.
— Krzysztof Brejza - Biuro Senatorskie (@KrzysztofBrejza) February 20, 2020
W 2020 r. będzie to 2,7 mln. zł#realia pic.twitter.com/Owtr7mplUQ
"Niezbędne ekspertyzy oraz koszty związane z funkcjonowaniem"
Podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, którą w 2016 r. powołało Ministerstwo Obrony Narodowej w pierwszym roku swojego działania wydała 1,4 mln zł, choć początkowo miała zaplanowane 4 mln zł. Informowano wówczas, że w tej kwocie były wynagrodzenia członków podkomisji i współpracujących z nią ekspertów, "niezbędne ekspertyzy oraz koszty związane z funkcjonowaniem".
ZOBACZ: Wyrok ws. organizacji lotu do Smoleńska. Po siedmiu miesiącach możliwe odwołanie
Na stronie internetowej podkomisji nie ma informacji o jej składzie, a ostatni komunikat opublikowano w 2018 r. Rzeczywiste poniesione w 2018 r. i 2019 r. wydatki na działanie podkomisji nie zostały dotychczas ujawnione pomimo, że Naczelny Sąd Administracyjny nakazał opublikowania tych danych, uznając, że stanowią one informację publiczną.
"Niczego się nie dowiedziałem"
Pod koniec 2017 r. ówczesny wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk informował, że "planowany budżet na 2017 rok wynosił ponad 6 milionów złotych".
- Jeśli chodzi o wydatki na podkomisję smoleńską, na ten rok zapreliminowana była kwota 6,18 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że ta kwota nie zostanie zrealizowana, tzn. będą to wydatki o wiele niższe. Natomiast w roku przyszłym resort nie przewiduje zwiększenia tej kwoty, czyli też jest zaplanowana kwota na poziomie 6 mln zł - mówił Dworczyk.
W 2019 r. ówczesny marszałek Senatu Stanisław Karczewski przyznał w rozmowie z RMF FM, że "jeżeli powie, że niczego nie dowiedział się więcej (dzięki pracom komisji o katastrofie smoleńskiej - red.), to to będzie zgodne z prawdą".
Kilka miesięcy później Antoni Macierewicz na antenie Polskiego Radia 24 zapowiedział, że kiedy zakończą się badania amerykańskiego Wichita State University, to raport zostanie opublikowany. Mówił wtedy, że może to nastąpić z końcem 2019 r. albo w styczniu przyszłego roku.
- PiS boi się prawdy o Smoleńsku - tak poseł Maciej Lasek (KO) skomentował w ubiegłym tygodniu decyzję odwołaniu go z funkcji szefa podkomisji stałej do spraw współpracy z zagranicą i NATO sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Posłowie KO zapowiedzieli wniosek do marszałek Sejmu o zbadanie, czy nie doszło do naruszenia regulaminu izby.
Czytaj więcej