"To nie jest walka gangów". Müller o działaniach ws. szefa NIK
- To nie jest walka gangów. Może Leszek Miller i Małgorzata Kidawa-Błońska widzieli je w czasach swojej władzy. To kwestia działań prokuratury, która jest zobowiązana do ich podejmowania w toku śledztwa - tak o postępowaniach ws. szefa NIK mówił w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Odniósł się do wypowiedzi polityków opozycji twierdzących, że obecna sytuacja przypomina wojnę gangów.
W środę funkcjonariusze CBA prowadzili przeszukania w mieszkaniach prezesa NIK Mariana Banasia w Warszawie, w Krakowie oraz w krakowskim mieszkaniu jego córki. Rewizje były prowadzone na potrzeby śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Agenci CBA weszli również siedziby Najwyższej Izby Kontroli.
ZOBACZ: CBA weszło do mieszkań Mariana Banasia. Jego pełnomocnik zapowiedział zażalenie
Pytany o słuszność wyboru terminu przeszukań, Müller zaznaczył, że "każda data w ciągu najbliższych 3 miesięcy byłaby odebrana jako decyzja polityczna".
- Ta sytuacja to standardowe działanie prokuratury. Czy ktokolwiek z polityków, ktokolwiek w Polsce ma być bezkarny? Prokuratura i inne organy mają przestawać działać, bo trwa kampania wyborcza? - pytał gość "Graffiti".
WIDEO: Piotr Müller w "Graffiti"
"Są sytuacje, gdy politycy popełniają błędy"
Prowadzący program Tomasz Machała przywołał słowa Banasia o tym, że przeprowadzone w środę działania są naruszeniem immunitetu i jego niezależności jako konstytucyjnego organu.
- Z tego co wiem, nie został ani zatrzymany, ani nic mu się nie stało. Postępowanie nie jest zawieszone z tytułu, że ktoś ma immunitet. (...). Marian Banaś uszczelnił system VAT-owski, tu trzeba mu oddać zasługi. Są jednak takie sytuacje, gdy politycy popełniają błędy, a nawet łamią przepisy prawa. W tej chwili prokuratura wyjaśnia, czy taka sytuacja miała miejsce w przypadku Mariana Banasia - skomentował rzecznik rządu.
"Wolność słowa może prowadzić do zagrożeń"
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło powiedziała w środę, że "dowolność korzystania z wolności słowa może prowadzić do zagrożeń, nawet do zagrożeń interesów, które są ważne z perspektywy państwa". Machała zapytał, czy Müller zgadza się z tymi słowami.
ZOBACZ: Andrzej Duda przedstawił swój sztab wyborczy
- Jeśli dziś oskarżyłbym pana o rzeczy, których pan nie zrobił, ma pan prawo dochodzić w sądzie swojej racji. To pani szefowa sztabu miała na myśli - stwierdził rzecznik rządu.
Dodał, że "jeśli PiS nie kojarzy się z demokracją, wystarczy popatrzeć na historyczny wynik poparcia w wyborach do Sejmu".
Dotychczasowe odcinki "Graffiti" można obejrzeć w zakładce "Programy".
Czytaj więcej