Kolejne zarzuty i wniosek o areszt dla "Agenta Tomka"
Nowe zarzuty, brak wpłaty poręczenia majątkowego i próby wyzbycia się majątku - tak prokuratura uzasadnia swój wniosek o areszt tymczasowy Tomasza Kaczmarka, b. posła PiS i b. agenta CBA, podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper
W środę w tym śledztwie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Tomaszowi Kaczmarkowi postawione zostały kolejne zarzuty związane z tzw. praniem brudnych pieniędzy.
Po zakończeniu tych czynności, do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił wniosek o trzymiesięczny areszt podejrzanego.
Zawarł fikcyjne umowy darowizny
"Materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż Tomasz K. od stycznia 2015 do października 2019 roku podjął czynności mające na celu ukrycie środków pochodzących z przestępstw przywłaszczenia pieniędzy" - poinformował w przesłanym wieczorem komunikacie rzecznik białostockiej prokuratury Paweł Sawoń.
Podano w nim, że "Agent Tomek" zawarł fikcyjne umowy darowizny z członkami swojej najbliższej rodziny na łączną kwotę 8,93 mln zł, żeby "upozorować legalne pochodzenie środków pieniężnych". "Nabywał, a następnie zbywał nieruchomości, a środki uzyskane ze sprzedaży ukrywał, również poprzez wypłaty gotówkowe w bankomatach oraz bankach" - podano w komunikacie.
ZOBACZ: "Agent Tomek" zatrzymany przez CBA
Mowa w nim m.in. o wpłacie 2 mln zł pochodzących z przestępstwa na konto - przebywającego na stałe za granicą - członka rodziny. Tomasz K. miał następnie przelać te środki na swoje konto, pod pozorem wykonania rzekomej umowy darowizny, którą ten członek rodziny miał wykonać na jego rzecz.
Prokuratura poinformowała też o nabyciu przez podejrzanego od innej, ustalonej osoby, również z zarzutami w tym śledztwie, udziału we własności nieruchomości za kwotę 800 tys. zł.
"Środki te także pochodziły z przywłaszczonych pieniędzy" - podała prokuratura.
"Wniósł o zastosowanie poręczenia majątkowego"
Przypomniała, że dotąd w tym śledztwie wobec Kaczmarka stosowane były tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym 500 tys. zł poręczenia majątkowego.
"Tymczasem podejrzany nie zrealizował tego postanowienia, oświadczając, że nie dysponuje wskazaną kwotą. Wniósł o zastosowanie poręczenia majątkowego na wskazanej przez niego nieruchomości. Nieruchomość ta obciążona była innymi tytułami prawnymi. Dlatego proponowane przez podejrzanego poręczenie majątkowe poprzez ustanowienie hipoteki na tej nieruchomości, nie może być skutecznym zabezpieczeniem prawidłowego toku postępowania" - podkreśliła prokuratura w komunikacie.
W ocenie białostockich śledczych, podejrzany "podejmuje szereg działań" zmierzających do wyzbycia się majątku. Według informacji z komunikatu, od maja 2018 r. do października 2019 r. zbył trzy nieruchomości, ze sprzedaży uzyskując ponad 2,1 mln zł.
"Prokuratura po ustaleniu numeru rachunku bankowego, na jaki przelano pieniądze pochodzące ze sprzedaży nieruchomości, dokonała jego blokady. Jednakże Tomasz K. wcześniej rozdysponował środki na tym koncie" - głosi komunikat. Podano w nim też informację o ofercie sprzedaży za 620 tys. zł nieruchomości, należącej do członka bliskiej rodziny podejrzanego.
Istnieje obawa, że utrudnia postępowanie
"Wydanie postanowienia o uzupełnieniu zarzutów, brak wpłaty poręczenia majątkowego oraz szereg podejmowanych przez Tomasza K. działań zmierzających do wyzbycia się majątku świadczą, iż istnieje uzasadniona obawa, że podejrzany w sposób bezprawny utrudnia postępowanie karne. Okoliczności te w pełni uzasadniają skierowanie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania jako jedynego środka, który skutecznie może zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania" - podkreśliła prokuratura w komunikacie.
ZOBACZ: CBA opublikowało materiały ze śledztwa dotyczącego "willi Kwaśniewskich"
Prokuratura przypomniała również, że stowarzyszenie Helper, w którym Kaczmarek pełnił funkcje kierownicze, uzyskało dotacje celowe na finansowanie zadań publicznych z zakresu prowadzenia Środowiskowych Domów Samopomocy w gminach Purda, Jedwabno, Reszel oraz w Olsztynie.
Usłyszał zarzuty w ubiegłym roku
W połowie listopada ub. roku Kaczmarek usłyszał zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł. Ponadto zarzuty dotyczyły oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy - w kwocie 2 mln zł.
"Wśród wydatków opłaconych ze środków z dotacji znalazły się koszty stałej obsługi prawnej renomowanej kancelarii radców prawnych, koszty zakupu artykułów ekskluzywnych, m.in. kosmetyków i odzieży znanych, światowych marek, czy artykułów wyposażenia domu, koszty wynajmu i użytkowania luksusowych samochodów, spłaty zobowiązań wynikających z zakupu, przebudowy i adaptacji dwóch prywatnych nieruchomości o aktualnej wartości ponad 7,5 mln zł będących własnością Tomasza K." - podała w środowym komunikacie prokuratura.
Czytaj więcej