Matka Ibrahima dla Polsat News: nie porwałam syna. Nie wiedziałam o drugim wyroku

Świat
Matka Ibrahima dla Polsat News: nie porwałam syna. Nie wiedziałam o drugim wyroku
Polsat News
Matka Ibrahima podkreśla, że nie wiedziała nic o wyroku z 2018 r.

- Mój adwokat powiedział mi, że jest jakiś wyrok z października 2018 r., czyli z czasu, kiedy ja już byłam w Polsce. Jedyny wyrok, który wtedy istniał przyznawał mi wszystkie prawa do dziecka, a mój były partner był ich całkowicie pozbawiony. Okazuje się, że według drugiego wyroku mamy takie same prawa do syna - powiedziała Polsat News pani Karolina, matka 10-letniego Ibrahima.

Od poniedziałku kobieta przebywa w Antwerpii, dokąd prawdopodobnie przyjechał z dzieckiem jej były partner. - Pierwsze kroki skierowałam do policji federalnej, która stwierdziła, że nie potrafią mi pomóc, bo wiem, kto jest porywaczem mojego dziecka. Na lokalnej policji czekałam godzinę, żeby mi ktokolwiek pomógł. Tam dowiedziałam się, że jest jakiś wyrok z 2018 r., więc pojechałam prosto do moich adwokatów - relacjonowała pani Karolina w rozmowie z korespondentką Polsat News Dorotą Bawołek.


Podkreśliła, że wyjeżdżając z synem z Belgii w lipcu 2018 r. dysponowała wyrokiem przyznającym jej pełnię władz rodzicielskich. - Chciałabym sprostować, że ja nie porwałam syna wywożąc go w lipcu. Ja wyjechałam z jedynym wyrokiem wtedy - opowiada.

 

ZOBACZ: Ibrahim miał zostać z ojcem, matka zachowała prawa rodzicielskie. Mamy drugi wyrok sądu w Belgii


Przyznała, że nie wiedziała nic o apelacji. - To wszystko będą wyciągali moi adwokaci. W tej chwili tego wyroku z października 2018 r. nie jesteśmy w stanie ruszyć, bo on jest prawomocny. Ruszamy z dwiema nowymi procedurami - jedna będzie do sądu rodzinnego w Antwerpii, druga w tym samym czasie do prokuratury w Antwerpii, że życie mojego dziecka znajduje się w dużym niebezpieczeństwie z informacją, czego dopuścił się jego ojciec w Polsce - poinformowała.


- Jeżeli mój były partner miał prawomocny wyrok belgijskiego sądu z 2018 r., to zadziwia mnie, że wiedząc gdzie przebywam z synem, nie wstąpił na drogę prawną, nie skontaktował się z sądem polskim, nie próbował tego załatwić - mówi pani Karolina.

 

"Nigdzie nie jest napisane, że mam zostać w Belgii"


Zaznaczyła, że w wyroku z 2017 r. nie ma wzmianki o tym, że musi zostać na terytorium Belgii. - Tam jest opisane, że jestem jedyną osobą odpowiadającą za mojego syna, a jego adres idzie za mamą, czyli za mną. Nie ma nigdzie napisane, że ja mam zostać w Belgii. Mój syn jest tylko obywatelem Polski, stwierdziliśmy, że chcemy mieszkać w Polsce - podkreśliła.


Podkreśliła, że pomoc zaoferowało jej polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, które zaoferowało przekazanie adwokatom kobiety wszystkich dokumentów z prokuratury w Gdyni.

 

ZOBACZ: "Pomóż mi, pomóż". Matka Ibrahima o momencie uprowadzenia chłopca


- Chodzi mi tylko o to, żebym zobaczyła syna, że jest bezpieczny, że wszystko jest dobrze, żebym mogła go przytulić - mówiła pani Karolina. Jak dodała, jej były partner obiecał w poniedziałek, że we wtorek odezwie się do niej, by mogła zobaczyć syna. - Do tej pory się nie odezwał, nie wiem gdzie on jest - mówiła.


Matka Ibrahima powiedziała, że zostanie w Belgii do czasu, aż nie spotka się z Ibrahimem. Nie planuje jednak powrotu na stałe. - Belgia miała 1,5 roku, żeby się odezwać, skoro uważają, że porwałam syna. Nikt się przez ten czas o moje dziecko nie upominał, także na drodze prawnej mój były partner. W tej chwili centrum życia mojego syna jest w Polsce. Dlaczego ja miałabym to zmieniać? - pytała.

 

WIDEO: zobacz całą rozmowę z matką Ibrahima

  

 

Child Alert


Policja nadal poszukuje Azeddine'a Oudrissa, który podejrzewany jest o uprowadzenie 10-letniego syna Ibrahima Oudrissa. W poniedziełek rano ogłosiła Child Alert.

 

Policja przypomina: osoby mające jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do odnalezienia Ibrahima i zatrzymania sprawcy porwania proszone są o kontakt telefoniczny na specjalnie uruchomioną bezpłatną infolinię alarmową 995 lub z najbliższą jednostką policji.


Ibrahim ma około 150 cm wzrostu, włosy koloru ciemny brąz czesane do góry, oczy brązowe.

 

Wideo: Ibrahim miał zostać z ojcem, matka zachowała prawa rodzicielskie. Drugi wyrok sądu w Belgii

  

prz/ml/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie