Kłusownicy z jednej gminy. 83 sztuki wnyków oraz 1 potrzask
Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Łomża ujęli kłusownika, którego nagrała fotopułapka. To drugi w ciągu kilku dni przypadek złapania ten sposób przestępców polujących nielegalnie na zwierzynę. Zatrzymany pochodził z tej samem gminy, co poprzedni złapani kłusownicy.
Kiedy na początku stycznia strażników leśnych z Nadleśnictwa Łomża (woj. podlaskie) poinformowano o znalezionych wnykach w lesie w okolicach Miastkowa postanowili oni zastawić pułapkę, a konkretnie zamontować urządzenia monitorujące okolicę, w której zastawiono sidła.
ZOBACZ: Kłusownik zasadził się na niedźwiedzia. We wnyki wpadł kot
Po pewnym czasie fotopułapka nagrała sprawcę, który wrócił na miejsce pozostawienia wnyków, by je poprawić.
Jak się okazało, wnyki zastawiał mieszkaniec wsi Rydzew, gm. Miastkowo. Przeszukano jego posesję i znaleziono na niej 83 sztuki wnyków oraz 1 potrzask.
Wszyscy się przyznali
Sprawca przyznał się do popełnienia stawianych zarzutów, tj. o przestępstwo z art. 53 pkt 4a i 5 Ustawy Prawo Łowieckie, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.
Kilka dni wcześniej Nadleśnictwo Łomża informowało o trzech kłusownikach, którzy zostali złapani przez straż leśną na gorącym uczynku. Mężczyźni zastawiali wnyki na zwierzynę w tych samych lasach, w których działał mieszkaniec wsi Rydzew. Oni również pochodzili z gminy Miastkowo.
Czytaj więcej