Zmarła chora na raka, która mieszkała 20 lat na działkach. Przed śmiercią otrzymała lokal
"Dziś moja mama umarła" - poinformował polsatnews.pl w czwartek syn Danuty Borek. W grudniu po emisji materiału na antenie Polsat News urzędnicy z Wrocławia ustąpili i pozwolili chorej na raka kobiecie, mieszkającej przez ponad dwadzieścia lat na terenie ogródków działkowych, na wprowadzenie się do lokalu komunalnego i to razem z ukochanymi zwierzętami.
Przed mężem, który ją bił, uciekła na działki. Tam, wraz z kotami: Dzikuską, Grubcią i Busią, mieszkała bez wody oraz prądu przez ponad 20 lat. W międzyczasie poważnie zachorowała. Potrzebowała prawdziwego domu.
W grudniu pani Danuta przeniosła się do jednego z wrocławskich mieszkań socjalnych dla osób starszych. - Prędzej bym się śmierci spodziewała - mówiła wówczas zaskoczona kobieta.
Wideo: "Najlepszy prezent, jaki dostałam". Pani Danuta, mieszkająca 20 lat na działkach, ma dom
Kobieta chorowała na nowotwór gardła i kości twarzy. O jej śmierci poinformował w czwartek jej syn.
Czytaj więcej