Kierowca wyprowadził z autobusu chwiejące się dziecko. Piło z kolegą na Grochowie
Zatrzymujący się na ul. Płowieckiej w Warszawie miejski autobus kończył kurs we wtorkowy wieczór. Będący w pobliżu strażnicy miejscy zauważyli, że z auta wysiadł kierowca wyprowadzający chwiejące się dziecko. Okazało się, że to 13-letni chłopak, który nie wiedział, gdzie jest. Pamiętał jedynie, że pił z kolegą na Grochowie.
We wtorek ok. godz. 20 podczas patrolowania Wawra jeden z patroli straży miejskiej zauważył zatrzymujący się na przystanku przy ul. Płowieckiej autobus miejski.
Pił z jakimś kolegą na Grochowie
To był koniec trasy dla tej linii. Po chwili strażnicy zauważyli, że z autobus wysiadł kierowca, który wyprowadzał chwiejące się dziecko. Chłopak z trudem stał o własnych siłach, czuć było od niego alkohol.
ZOBACZ: Zmarło dziecko, które urodziło się mając 3 promile alkoholu we krwi
Nastolatek nie umiał powiedzieć, gdzie się znajduje. Pamiętał jedynie, że alkohol pił z jakimś kolegą na warszawskim Grochowie. Strażnicy ustalili, że dziecko ma 13 lat. Wezwali na miejsce policję.
"Nie możemy od razu piętnować nieletniego"
- Mogę potwierdzić, że dziecko było nietrzeźwe - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl asp. Katarzyna Puszczyk z biura prasowego Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII. Policja nie ujawnia jednak, w jakim stopniu upojenia był chłopczyk, ani żadnych innych okoliczności zdarzenia. - Nie możemy od razu piętnować nieletniego - wyjaśniła asp. Puszczyk.
13-latek został przekazany rodzicom, a sprawą zajmie się teraz policyjny referat ds. nieletnich. Prowadzone będą m.in. czynności mające na celu ustalenie osoby, która udostępniła nieletniemu alkohol, a którego spożycie mogło spowodować zagrożenie dla jego zdrowia, a mogło okazać się groźne nawet dla jego życia.
Dwa lata więzienia za "rozpijanie małoletniego"
Zgodnie Ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich, spożywanie alkoholu lub zażywanie narkotyków świadczy o demoralizacji nieletniego, więc sprawą nastolatka zajmie się również Sąd Rodzinny i Nieletnich.
ZOBACZ: Pijana 12-latka w szpitalu w Kaliszu. "Ktoś ją przywiózł"
Za rozpijanie małoletniego grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, natomiast za narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia, kara do trzech lat pozbawienia wolności.
W grudniu 2019 r. 13-letniego chłopca upojonego alkoholem znaleziono na jednej z osiedlowych ławeczek w Oświęcimiu. Jego koledzy wezwali pogotowie. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie po badaniach okazało się, że w jego organizmie znajduje się 3,7 promila alkoholu.
Czytaj więcej