Uszkodzone budynki, połamane drzewa i brak prądu. Wichury nad Polską
Ponad 1,1 tys. interwencji odnotowała Państwowa Straż Pożarna na terenie kraju w związku z silnym wiatrem. Doszło do uszkodzenia 15 budynków mieszkalnych oraz 3 gospodarczych. Aż 55 tys. domów jest bez prądu - to bilans nocnej wichury, która przeszła nad Polską. Poszkodowane zostały także dwie osoby.
- Od wczoraj do dzisiaj do godz. 6 rano w związku z wichurami strażacy podjęli 1100 interwencji. Najwięcej dotyczyło połamanych i powalonych drzew - powiedział w poniedziałek rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Dwie osoby poszkodowane
Jak przekazał rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 6 rano najwięcej interwencji w związku z orkanem Sabina było w województwach: zachodniopomorskim (318), dolnośląskim (202), pomorskim (107), opolskim (68) i śląskim (51).
Wskazał, że w wyniku silnego wiatru 41 budynków zostało uszkodzonych, w tym 28 budynków mieszkalnych. - W miejscowości Kujawy na Opolszczyźnie zerwany został przewód energetyczny, który upadł na budynek gospodarczy. W wyniku tego zdarzenia zostało porażonych 16 krów. Zwierzęta padły - powiedział strażak.
KRAJ - w związku z silnym wiatrem do godz 6.00 PSP odnotowała na terenie kraju 1,1 tys. interwencji. Uszkodzonych zostalo 15 budynków mieszkalnych i 3 gospodarcze. Bez dostaw prądu pozostaje ponad 55 tys. odbiorców (najwiecej w woj. podkarpackim - 14 tys.).
— Grzegorz Świszcz (@GSwiszcz) February 10, 2020
Poinformował również, że dwie osoby zostały poszkodowane. - Jeden poszkodowany to kierowca w województwie dolnośląskim, który chcąc uniknąć uderzenia w powalone drzewo zjechał do rowu i został ranny - tłumaczył st. bryg. Paweł Frątczak i dodał, że drugą poszkodowaną osobą była kobieta, która jadąc samochodem w miejscowości Jaworów w Łódzkiem najechała na powalone drzewo.
ZOBACZ: Sztorm Ciara. Odwołane loty i rejsy promami
Zalane piwnice
Rzecznik komendanta głównego PSP poinformował, że najwięcej interwencji dotyczyło połamanych i powalonych drzew. - Dodatkowo ponad 200 interwencji związanych było z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic - podał.
- Tylko wczoraj do północy pracowało prawie 3,8 tys. strażaków i prawie 800 pojazdów - poinformował.
Dodał, że według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, ponad 55 tys. gospodarstw pozbawionych jest prądu. Najwięcej na Podkarpaciu (14 tys.), ponad 6 tys. w woj. zachodniopomorskim i 5431 na Mazowszu.
Frątczak zaapelował również o rozsądek, zamykanie okien oraz o usunięcie przedmiotów z parapetów i balkonów. - W miarę możliwości nie parkujmy pod drzewami, oraz nie stawajmy podczas wichury pod drzewami, czy słupami energetycznymi - podkreślił.
Uważajcie na bardzo silny wiatr w całej Polsce‼
— RCB (@RCB_RP) February 9, 2020
Najbardziej wiać będzie w górach. W Karpatach do 130 km/h, a w Sudetach nawet do 180/200 km/h.
Pamiętajcie o najważniejszych zasadach bezpieczeństwa. W naszej infografice ⬇⬇⬇ znajdziecie najważniejsze zalecenia. pic.twitter.com/IWT4HkWp9U
Zerwany dach szkoły
-W zdecydowanej większości przypadków strażacy wyjeżdżali do usuwania połamanych gałęzi i konarów drzew tarasujących drogi, ulice lub chodniki. Natomiast w 15 interwencjach pomagali przy zabezpieczeniu uszkodzonych konstrukcji dachowych na budynkach mieszkalnych i gospodarczych – powiedział w poniedziałek rano rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.
Dodał, że najwięcej interwencji było w powiatach rzeszowskim, dębickim, jarosławskim i ropczycko-sędziszowskim. -Na szczęście nic nikomu się nie stało – powiedział rzecznik.
Przypomniał, że według prognoz "także w poniedziałek będzie mocno wiać".
-Jeśli nie musimy, nie wychodźmy z domu. Z parapetów i podwórek trzeba usunąć wszystkie przedmioty, które mogą zostać porwane przez wiatr. Starajmy się unikać przebywania w miejscach zadrzewionych – zalecił Betleja.
Nasz czytelnik poinformował nas, że na szkole podstawowej w Nowej Sarzynie (woj. podkarpackie) wichura zerwała dach.
Na Bałtyku ostrzeżenie przed sztormem
IMGW wydał też ostrzeżenie o sztormie na Bałtyku w środkowej strefie brzegowej województwa zachodniopomorskiego. Wiatr z kierunku południowo-zachodniego może osiągnąć w porywach siłę do 9 w skali Beauforta. Alert drugiego stopnia obowiązuje do poniedziałku, do godz. 18.
ZOBACZ: Sztorm Ciara uderzył w Europę. Odwołane loty z Polski
Przewoźnik Unity Line poinformował o odwołaniu poniedziałkowych odejść promów Copernicus i Galileusz ze Świnoujścia do Trelleborga, które zgodnie z rozkładem planowane były odpowiednio na godz. 01.30 i godz. 10.30.
Tym samym nie odbędą się także rejsy powrotne. Z Trelleborga poniedziałek o godz. 15.45 nie wypłynie prom Copernicus, a o godz. 22.10 prom Galileusz.
Zachodniopomorkie: ponad 300 interwencji
Ponad 300 razy interweniowali zachodniopomorscy strażacy w związku ze zdarzeniami wywołanymi silnym wiatrem - poinformował w poniedziałek rano rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP mł. kpt. Tomasz Kubiak. Nie było osób poszkodowanych.
Strażacy wyjeżdżali głównie do przewróconych drzew, przede wszystkim w powiatach koszalińskim, kołobrzeskim i gryfickim.
W województwie zachodniopomorskim obowiązuje drugi stopień zagrożenia silnym wiatrem, który może osiągnąć średnią prędkość 55 km/h, w porywach do 100 km/h. Alert obowiązuje do godz. 22 w poniedziałek.
Jak podał IMGW, w poniedziałek rano wiatr może przejściowo osłabnąć.
"Sytuacja ulega poprawie"
Około 50 razy interweniowali strażacy w związku ze zdarzeniami wywołanymi silnym wiatrem w woj. warmińsko-mazurskim - poinformowała w poniedziałek rano straż pożarna. Nie było osób poszkodowanych. Ponad 2,1 tys. odbiorców w regionie nie ma prądu.
ZOBACZ: Ostrzeżenie dla całego kraju. W górach powieje nawet 200 km/h
-Do tej chwili mamy 50 interwencji związanych z wiatrołomami, czyli powalonymi drzewami i złamanymi gałęziami. Została też zerwana część wiatrownicy z dachu jednego z budynków - powiedział asp. Marcin Warcaba ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego PSP w Olsztynie. Jak dodał, nie ma informacji o osobach, które odniosłyby obrażenia w wyniku wichur.
Według dyżurnego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie, w poniedziałek rano około 2,1 tys. odbiorców w regionie nie miało prądu, wyłączonych było 57 stacji transformatorowych.
- Sytuacja ulega poprawie, awarie są usuwane na bieżąco - powiedział dyżurny.
TOPR: prosimy o rezygnację z wyjść w góry!
W Tatrach w nocy z niedzieli na poniedziałek zaczął wiać huraganowy wiatr, który na szczytach osiąga prędkość do 105 km na godzinę. TOPR apeluje o rezygnację z wszelkich wyjść w góry.
"Prosimy o rezygnację z wyjść w góry! Ponad granicą lasu poruszanie się może być niemożliwe, a w lasach śmiertelnym zagrożeniem mogą być łamiące się drzewa" – napisali w komunikacie ratownicy TOPR.
#Tatry https://t.co/ODfDeBrjae
— TPN (@Tatrzanski_PN) February 9, 2020
Jeszcze w niedzielę w Tatrach panowała słoneczna pogoda, ale zapowiadaną zmianę przeniósł orkan Sabina, który nadciągnął nad Europę.
"Turyści będą mieli problemy z utrzymaniem się w terenie"
Z prędkością w porywach do 150 km/godz. wieje wiatr powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach.
-W bieszczadzkich dolinach prędkość wiatru wynosi 50-70 km/godz. – powiedział w poniedziałek rano zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski.
-W górnych partiach Bieszczad leży od 30 cm do półtora metra śniegu. Rano termometry pokazywały tam pięć stopni mrozu. Jednak przy tak silnym wietrze oznacza to, że temperatura odczuwalna wynosi blisko minus 20 stopni Celsjusza – mówił Dąbrowski.
W położonych niżej miejscowościach, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, termometry pokazują jeden stopień powyżej zera. Natomiast średnia pokrywa śnieżna nie przekracza 20 cm.
Zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR przestrzega przed wycieczkami w góry.
-Na szlakach trzeba pokonać tereny zalesione, a silny wiatr może łamać gałęzie i drzewa. Dodatkowo przy tak silnym wietrze turyści będą mieli problemy z utrzymaniem się w terenie – zauważył.
W Bieszczadach drugi w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego obowiązuje przede wszystkim na zawietrznych stokach, dotyczy m.in. Połoniny Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Małej i Wielkiej Rawki i Szerokiego Wierchu.
Ostrzeżenia dla całego kraju
Ostrzeżenia II stopnia IMGW wydano dla województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, lubelskiego, dolnośląskiego, podkarpackiego oraz zachodniej części woj. warmińsko-mazurskiego (jego wschodnia część objęta jest alertem I stopnia, podobnie jak woj.
podlaskie).
Ostrzeżenie II stopnia może oznaczać wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Niebezpieczne zjawiska lub skutki ich wystąpienia w dużym stopniu mogą ograniczyć funkcjonowanie.
Ostrzeżenie III stopnia oznacza z kolei, że zjawiska meteorologiczne mogą powodować bardzo duże szkody lub szkody o rozmiarach katastrof, czy też zagrożenie życia. W związku z czym należy bezwzględnie przestrzegać wszystkich zaleceń wydanych przez służby.
W poniedziałek rano IMGW utrzymało ostrzeżenie II stopnia przed silnym wiatrem dla niemal całego kraju, a dla południowych powiatów woj. dolnośląskiego oraz podkarpackiego alert III stopnia.
Czytaj więcej